Jak długo interesuję się komputerami, tak jeszcze nie spotkałem się z czymś takim.
Po instalacji Ubuntu system się “schrzanił” tzn po wybraniu opcji Windows po prostu wszystko zamierało.
Wybierałem Windows i nic. Tylko czarny ekran. Żadnego znaku, że system rusza.
Pomyślałem - trudno, sformatuję tę partycję.
Jak pomyślałem, tak zrobiłem, tyle tylko, że po formacie nic się nie zmieniło; instalując system (w momencie gdy uruchamia się on od nowa, by zacząć graficzną instalację) znowu jest czarny ekran ! Nic się nie dzieje.
Co jeszcze dziwniejsze zainstalowałem jakiś przerobiony Windows na tej samej partycji i on działa ! Na innej partycji zainstalowałem znowu normalny Windows - też działa.
A ja chce normalny Windows na partycji C.
Widzę pliki z dysku C na tym drugim Windowsie, więc jbc to mogę coś tam poszperać.
Konsolą odzyskiwania również się bawiłem, tzn fixboot i fixmdr.
Bez skutków.
Proszę o pomoc.