Ee, zaraz, żeby userzy logowali się na RDS w 2012, musisz mieć coś co się zwie Collection (Server Manager\Remote Desktop Services\Collections), w której to definiujesz userów bądź grupy osób mogacych się logować zdalnie. Nie zmieniasz niczego w GPO/LGO bo zrobi się bajzel. Dodawanie zwykłych userów jako domain admins to jest totalny bad practice.
Utwórz sobie grupę w AD (np. RDS_USERS), dodaj do niej użytkowników, którzy mają mieć dostęp do RDS, w “Server Manager\Remote Desktop Services\Collections\Twoja_kolekcja” Properties -> Tasks -> Edit properties wybierasz User Groups i dodajesz tam grupę RDS_USERS. Po zatwierdzeniu będą mieli dostęp do rds bez dodawania ich do adminów. Ot cała filozofia.
Dobrze jest też wywalić domyślną kolekcję jaką tworzy instalator RDS i utworzyć nową.
Druga rzecz, ustawiając starting program, podmieniasz explorer.exe (który działa jako pulpit windows) i określasz co ma zamiast niego startować. Fajne o ile aplikacja, którą tak działa w kontekście użytkownika, ma możliwość wylogowania usera (jakiś button czy cuś takiego).
Po trzecie, aplikacja którą masz odpaloną, zapewne nie pozwala na zamknięcie sesji (dopóki jest włączona), przez co sesje terminalowe nie są zakańczane (pomimo zaznaczenia: End a disconnected session: 1 minute).
Po czwarte, możesz zawsze skonfigurować skrypt logowania per user/grupa i tę aplikację odpalać, user będzie miał desktop, oraz możliwość uruchomienia i pracy na aplikacji.
Inną rzeczą jest fakt, że zamiast konf RDS w trybie sesji, możesz go skonfigurować jako RemotaApp. Wtedy troszę inaczej się zachowuje, ale trzeba brać pod uwagę, że jeśli aplikacja publikowana w trybie remote app ma mieć dostęp do jakichś zasobów sieciowych, serwerów i te sprawy, to może nie działać prawidłowo (brak dostępu do tych zasobów).