Windows Seven - przez rok za darmo?

Cześć! Zainstalowałem sobie Windows Sevena na moim komputerze. Wszystko pięknie i fajnie, no po za tym, że cały czas używam go w wersji testowej. Powoli zbliża mi się koniec pierwszej okresu licencyjnego (30 dni od instalacji). Wiem, że mogę teraz zresetować licznik używając komendy _ slmgr -rearm _. Niedawno przeczytałem, że za pomocą delikatnej edycji rejestru mogę resetować ten licznik 11 razy! Dzięki czemu mogę używać systemu przez rok za darmo.

I teraz takie pytanie - czy to będzie legalne? Bo szczerze mówiąc, lubię gdy mój system jest “czysty” i dlatego dość często go formatuję. I raczej nie wyobrażam sobie, żebym nie formatował go przez rok. Czy jeśli więc gdy zresetuję ten licznik już 11 razy, sformatuję system to od nowa mogę korzystać z Sevena przez rok za darmo?

FAKE.! Komendy " slmgr -rearm" możesz użyć tylko 3 razy, a dokładnie to tylko 3 razy ona zadziała.

Tak? To zobacz ten artykuł:

http://www.trochetechniki.pl/Jak-uzywac … ,1054.html

Chyba mogę używać więc systemu przez rok…

Używasz windows 7 nielegalnie. 30 dni do aktywacji to nie jest żaden okres testowy wbrew temu co się niektórym wydaje.

Jeśli chcesz używać windows za darmo to (poza wersjami beta i rc) w gre wchodzi tylko wersja trial 90 dni: http://technet.microsoft.com/en-us/eval … 42495.aspx .

Dlaczego? To po co ten okres jest? Właśnie po to, żebym przed zakupem mógł się zdecydować czy go kupić czy nie - ja chcę po prostu się dowiedzieć ile mogę się decydować - 120 czy 360 dni…?

Tak gwoli formalności - jeśli system jest nielicencjonowany, to jest nielegalny.

To, czy aktywowany, czy nieaktywowany, nie ma znaczenia. Ba, nawet nie musi być zainstalowany! Wystarczy tylko posiadać nagraną płytkę z Windowsem i w razie kontroli sprawa trafi do sądu, zainkasują 1400zł za pełną (pudełkową) wersję, a nawet mogą domagać się potrojonej kwoty.

Z drugiej strony to ewidentne, że Microsoft celowo umożliwił instalację Windowsa bez klucza. By się rozszedł, ludzie poinstalowali, a później sięgnęli do sakiewki, kiedy okres się skończy i będzie kłopot z reinstalacją (prywatne dokumenty na dysku, zakładki w przeglądarce itd.).

No to ci odpowiadam, 0 dni. Instalacja Windowsa bez licencji na niego to piractwo. Okres 30 dni (i wszelkie przedłużenia) jest po to, żebyś nie musiał aktywować systemu w trakcie instalacji, tylko masz na to 30 dni. Jest to przydatne jak np. instalujesz system nie mając dostępu do Sieci, a nie chcesz aktywować telefonicznie. W razie wątpliwości polecam kontakt z Microsoftem.

Mara tak naprawdę to nawet nie powinno się ściągać internetu z sieci. Ale uwierz mi, że to wszystko zależy od tego czy podczas kontroli chcą coś wykryć czy nie chcą. Bo jeśli chcą to naprawdę wykryją.

Choć z drugiej strony to nie to samo gdybym zainstalował pirackiego Windowsa - wtedy użyłbym już programu omijającego zabezpieczenia więc zrobiłem to bardziej celowo. A normalnie to ja przecież tylko testuję z oryginalnej płyty od np. kolegi…?

100% racji.

Nie ma dyskusji - instalacja z płytki kolegi jest PIRACTWEM.

TYLKO WERSJA TRIAL

z tym sie nie zgodze akurat u mnie na laptopie nic pirackiego nie znajdą, sam legal albo opensource

jak ktoś chce to potrafi