Zapewne podobnych tematów jest wiele ale też i wiele przeczytałem i niestety nie mam rozwiązania.
Opis usterki:
Włączam komputer, standardowy ekran, pokazuje podstawowe dane jak nazwa procesora, pamięć, dysk itp. Po tym ekranie pojawia się czarny ekran z migającym w górnym lewym rogu kursorem i na tym koniec.
Czego próbowałem:
Próbowałem przeinstalować system (XP) ale mniej więcej w połowie się zacina i nie idzie dalej. Próbowałem na różnych płytach. Pomyślałem więc o RAMie. Wyjmowałem na przemian kości, przetestowałem je Memtest86 przez 7 godzin i wszystko ok. Sprawdziłem podłączenie dysku, zmieniłem taśmę, przestawiałem i wyjmowałem zworkę, skanowałem ScanDiskiem i też nic. Wyjąłem dysk i podłączyłem go do innego komputera i na nim zainstalowałem poprawnie Windowsa Xp. Więc dysk raczej ok. Podłączyłem spowrotem do feralnego komputera i objaw ten sam - Windows się nie uruchamia W trybie awaryjnym też nie idzie. Resetowałem też bios, zrobiłem jego uaktualnienie, przywracałem ustawienia domyślne i nadal nic. Zasilacz raczej też odpada bo niedawno wymieniałem na nowy, mocniejszy - poza tym próbowałem też uruchomić po odłączeniu dwóch napędów.
Czy ktoś ma jakiś pomysł?
WinXP pro, Epox 8K9AI, HDD Seagate 60GB, CD-RW LG, DVD-RW LG, GF MX440, RAM 768MB, Zasilacz Take Me 400W
Zdaje sobie sprawę że zasilacz nie jest najlepszy ale i komputer już jest dziadziuś i służy do nie dużych celów więc sam rozumiesz…co do płyty to wydaję mi się że już chyba tylko w tą stronę trzeba by iść…ale jak w domowych warunkach sprawdzić płytę główną?
sprawdz kondensatory, ale moim zdaniem zasilacz lipny i to tez moze byc przyczyna wylania kondensatorow lub nie stabilnaj pracy - bo komp pracuje na odpowiednich napieciach w granicach +/- 5% od normy, ktorych najwyrazniej ten zasilacz nie trzyma…
ps. epox to kiedys legenda byla - sam jedna mam 8rda3+ slotA i dziala pieknie do dzis w kompie corki
Jeśli chodzi o zasilacz to cały czas komputer pracował na nim dobrze (poza tym jestem też daleki od zakładania że jeśli firma nie markowa to sprzęt musi być beznadziejny - nie zawsze to jest regułą)…napięcie w biosie sprawdzałem i raczej nie ma odchyłów od normy…w inny sposób nie mam jak tego sprawdzić…ale dla pewności podepnę jeszcze jakiś inny…Co do oglądania płyty pod lupą to czego konkretnie powinienem szukać?
i tu mocno sie mylisz, Take Me ma wyrobiona ‘marke’ az za dobrze… 8)
w biosie, to sprawdzisz co sie dzieje w idle (a nawet nie, bo stery np. do gpu nie sa zaladowane), wiec to powiedzmy norma - potem sa mozliwe wszelkie odchyly - wiekszosc programow diagnostycznych pokazuje napiecia (przyblizone, bo ich dokladnosc moze sie mocno roznic od rzeczywistosci) - pozycz miernik od kogos i wepnij w molex’a, odpal chocby YT i klip w HD (1080p lub 2K)…
na plycie (w zasilaczu rowniez mozesz popatrzec) za:
ktory kondensator jest padniety, chyba nie musze mowic
szukaj kondensatorow lub kontroler hdd padl… skoro reszta sprawna, to jedynie mobo zostaje - probowales odpalac na pajaka z minimalna konfiguracja (dysk, jedna kosc ram, karta graficzna)?
ps. system zainstalowany na innym sprzecie nie odpali sie, ale przynajmniej powinien wywalic info jakies…
Próbowałem z minimalną konfiguracją. Jesteś pewien że system zainstalowany na innym komputerze nie odpali? Bo przyszedł mi do głowy pomysł by podpiąć jakiś inny dysk z systemem.
a masz zaistalowane sterowniki do tej konfiguracji? bylaby taka mozliwosc, gdyby byl to win’98
dysk jest wykrywany prawidlowo - pojemnosc, sektory itd. zdrowy? jest oczywiscie master na pierwszym kanale, bo to via i nie zawsze chce dzialac jako master na drugim wejsciu (pod cd/dvd)?
ps. w sumie… jest cien szansy, jak zainstalujesz golego xp (zintegruj wczesniej nlite z plyta instalacyjna potrzebne sterowniki do plyty i gpu, audio itp.) na innej maszynie i przelozysz do kompa wlasciwego po pierwszym restarcie (z pulpitu)
Dyk jest podpięty na IDE1, ustawiony jako master, CD są na osobnym kanale.Wykrywany prawidłowo. Spróbuje z tym innym dyskiem, muszę tylko od kogoś pożyczyć.
p.s. czy zintegrowanie sterów jest konieczne? jest to dość stary sprzęt więc XP powinien sobie poradzić z odpaleniem systemu czy też się mylę?
w sumie… bezpieczne, bo jak sie nie zaladuje po pierwszym razie, to za drugim odpalasz naprawe (zwana instalacja nakladkowa, czy jakos) i powinien odpalic - stare chipset’y nie lubia sie wzajemnie, wiec instalujac na np. sis nie odpali sie na intelu - via byla dosc elastyczna, bo dalo sie ja przeniesc na intela, ale w druga strone juz nie… a moze odwrotnie? nie pamietam juz 8)