W zeszłym tygodniu przeprowadziłem format całego komputera ponieważ komputer przymulał i cały czas była używana prawie cała pamięć RAM. Niestety po formacie dalej zużycie pamięci wynosi koło 90% procent przy tylko włączonej przeglądarce. A dodatkowo po sformatowaniu nie działa mi Windows update cały czas szuka aktualizacji i nie chce się zatrzymać.
To samo, ostatnio reinstalowałem 10-tkę na laptopie i aktualizacja trwała jakieś 4-5h.
WU chodzi tragicznie od jakiegoś czasu, a użytkownicy 7 to już w ogóle są na straconej pozycji, z tego co słyszałem na niektórych pc aktualizacja trwała ponad 20h.
Ok. Teraz rozumiem. Czyli mam zrobić szukanie i czekać aż coś znajdzie, czy po prostu zostawić i czekać aż automatycznie się wykona? A co do pamięci RAM czy po tych aktualizacjach się poprawi czy już nic nie mogę więcej zrobić? Wydaje mi się że kiedyś zużycie nie było takie wysokie.
Już miałem to zainstalowane. O wiele większym problem jest wspominana pamięć RAM. Przy wyłącznych wszystkich aplikacjach wynosi ±80% a przy otwartej przeglądarce sięga już +95% uniemożliwiając swobodną pracę na komputerze. Nigdy wcześniej tak nie miałem. Wczoraj powtórzyłem format i mam na komputerze tylko najpotrzebniejsze programy. Czy możliwe że to wina tych aktualizacji, albo mam coś uszkodzone wewnątrz laptopa?
Po co te wszystkie ceregiele jak jest znacznie prostszy sposób. Od razu po instalacji trzeba dograć tylko 2 patche, zapisane wcześniej np. na pendrive i do momentu ich instalacji nie można się łączyć z internetem. Po ich wgraniu, odpalamy 1 raz internet i WU ładuje się wtedy normalnie, czyli 2-3 min. Robiłem tak już na kilku kompach i wszystko działa ok. Chodzi o te dwie aktualizacje, które trzeba zainstalować:
Dopiero wróciłem procesem który zużywa mi mnóstwo pamięci jest svchost.exe(netsvcs). Nie wiem co to jest ,ale po jego wyłączeniu system się trochę sypie, ale pamięć wraca na chwilę do normy bo po jakimś czasie znowu się uruchamia.
To jest możliwe tylko bezpośrednio po formacie? Bo jeżeli tak. to za późno