Windows XP - Podczas uruchamiania BSOD -> Reset ... pomocy

Jakiś miesiąc lub dwa miesiące temu padła w drugim kompie karta graficzna (radeon na agp)… zważywszy, że na razie nie mam kasy na kupno nowej tam, wsadziłem tam starą s4 savage 16mb na pci i tak sobie działał cały czas… (nic nowego nie było instalowane itd. komp był użytkowany z tym co już miał na pokładzie - jedyny mankament to to że przy wyłanczaniu go, na samym końcu się resetował i trzeba go było ręcznie wyłączyć - guzik)

Tak sobie działał, aż dzisiaj próbujemy go włączyć… włącza się… ekran ładowania XP idzie… i po chwili jeb…

dsc02059co.th.jpg

i reset… i tak w kółko ciągle… nie da rady go odpalić poza trybem awaryjnym :confused:

Co się stało i jak to naprawić?

EDIT *5 min. później* : Nacisnąłem raz na przycisk wyłączenia komputera raz kiedy stał na BSODzie… komputer się na sekundę wyłączył po czym włączył i teraz się system odpalił ale znów coś takiego może się pojawić więc proszę o odp.

Na dobry początek przestestuj sobie pamięć ram programem memtest… Jeżeli nic nie wykaże, zaktualizuj sobie wszystkie sterowniki jakie masz w systemie…

Szybka aktualizacja, memtestem nie wiem czy sprawdze… nie potrafie zbotowac na tym kompie pendrive z memtestem, ostatnim rozwiazaniem ktore wlasnie sprawdzam jest odpalenie wiersza polecen z plyty CD od XP jesli tam nie wykryje pendriva to lipa, pamieci nie sprawdze.

Co do sterownikow - jest to niemozliwe poniewaz zrobilem tam format dzisiaj, i przy instalacji wywala tez ten blad i BSOD (+ jeszcze zamiast IRQL_NOT_LESS_OR_EQUAL wywala tak jak wcześniej DRIVER_IRQL_NOT_LESS_OR_EQUAL przy czym wczesniej czasem zatrzymywal przy tym dysk twardy - jakbys gwaltownie wypial kable z niego kiedy on chodzi)

EDIT: Pendrive widzi, ale pisze mi o nieprawidlowym poleceniu kiedy proboje odpalic…

Memtest jest też w formie obrazu iso, który trzeba wypalić na płytę przy użyciu programu do nagrywania płyt wybierając nagraj płytę z obrazu iso lub podobnej. Jeżeli podczas instalacji wyskoczyły dwa błędy, to najprawdopodobniej masz zwalony ram… Ewentualnie odłącz od płyty głównej prostokątną wtyczkę i zobacz, czy styki nie są pokryte nalotem, bo miałem kiedyś taki przypadek, że właśnie przez styki pokryte zółtym nalotem w tym gnieździe instalator oraz Windows sypał bsodami…

Będę mimo to kombinował żeby to jakoś odpalić z pendriva… u mnie w domu płyt CD nie ma już od dość dawna… a i DVD są już pomału niemile widziane tak swoja drogą, tak więc na razie mam jedyne rozwiązanie - pendrive :confused: trochę ograniczony jestem w tej chwili pod tym względem…

co do umm wtyczki… jak mniemam chodzi ci o zasilanie które idzie z zasilacza do płyty głównej, które zasila procesor - tzw. linia 12v czy jakoś tak(spotykane np. w kompach z prockiem od intela (amd nowego nidgy nie miałem)) no nie przypominam sobie aby tam takowa była… tam jest btw. procek AMD Barton 3000+ czy jakoś tak (komp już swoje latka prawdopodobnie ma), i nie przypominam sobie aby tam coś było do wpinania dodatkowego zasilania dla procesora… D: no ale mogę w ostateczności zobaczyć zasilanie do płyty głównej.

Nie przesadzaj, że nie masz złotówki czy nawet 80gr na płytę cd… Nie chodzi mi o tą kostkę 12v dla CPU, tylko o tą 20/24 pinową wtyczkę, która właśnie zasila mobo…

Trzeba było tak od razu xD

Mały update… udało mi sie dokończyć instalację systemu jakimś cudem (przy okazji przestawiłem kości ramu tak, że są teraz w single channel mode)

no ale dalej sypie… nie trzeba nawet nic robić na kompie, więc go zostawiłem i zaobserowałem 3 BSODy powtarzające się w kółko

  • [*:3ip77huy]0x0000007F + Brak jakich kol-wiek innych ostrzeżeń

Sprawdzałeś to gniazdo i ramy?

Szybki update bo nie mam już czasu dłużej tego trzymać włączonego (całą noc się z mendą upieprzałem, bo najpierw nie chciał mi się włączyć ((ciągłe piski z kilkusekundowymi przerwami)) w efekcie przypadkiem urwałem kabel od chłodzenia procka i musiałem lutować itd…)

Poszukałem i znalazłem stację dyskietek z dyskietkami…pech chciał, że nie działało, to pomyślałem, że spróbuję z jakiegoś dysku odpalić ale to też nie było dobrym rozwiązaniem… w końcu znalazłem drugą stacje dyskietek i zrobiłem botowalną dyskietkę z memtest’em.

Póki co oto wynik, jeśli będzie trzeba to później mogę puścić dłuższy test:

dsc02062l.th.jpg

btw. jak zwykle, mimo, że po formacie, nie potrafiłem włączyć XP’ka… BSODy jeden za drugim…(nawet jak odpaliłem windę, to po minucie BSOD) tym razem nawet mi w trybie awaryjnym kompa resetował (próbowałem odpalić w trybie z siecią… a wcześniej przed formatem chodził w trybie awaryjnym - bez sieci) postanowiłem przestawić taktowanie pamięci na 100 mhz (normalnie to 200 jak widać na foto) i procek z nominalnej jego prędkości obniżyłem przez co zamiast pokazywać go jako Barton 3000+ (mam nadzieję, że nazwy nie spieprzyłem…) pokazywał jako Athlon XP 1300+ (jak zmieniam mu częstotliwość na mniejszą… to on sobie zmienia nazewnictwo xD tak było od początku) i udało się wtedy odpalić windę i użytkować bez BSODów itd… zrobiłem dyskietkę z memtestem, i odpaliłem uprzednio przywracając poprzednie wartości taktowania.

Co o tym sądzisz?

PS: Na foto jak widać - błędów… można by chyba stwierdzić, że to nie RAM.

PS2: … uff… można teraz iść spać _-_

PS3: aha… prawie zapomniałem… te naloty na gnieździe miałeś na płycie czy w wtyczce z zasilacza? Co prawda miałem kiepskie światło bo z latarki diodowej, aczkolwiek nic nie zauważyłem żeby coś tam kolo zmieniało D:

EDIT: Cóż posiedziałem trochę dłużej, zostawiając test. Oto świeższe wyniki:

dsc02064v.th.jpg

Brak błędów.

Czyli to nie ram… Styków nie miałem zaśniedziałych w wtyczce, tylko w gnieździe w które wtyczkę się wpina… Jeszcze mam jedno pytanie, jaki masz zasilacz?

Zasilacz:

Chieftect Model: ATX-1136H Max Load: 360W

UPDATE: Wymieniłem tą grafikę z '98 (to jest jak już mówiłem stara grafika pod PCI bodajże S4 coś-tam - 16mb) na tego GeForce 4 mx420 (64mb - AGP) znów… Windowsa nie umiałem odpalić bo sypał błędami :confused: … do tego pojawił się teraz nowy bsod

Sprawdziłem to co wczoraj jak mi się udało odpalić kompa. Obniżenie taktowania ramu nic mi nie dało (zmieniłem z 200mhz na 166 mhz) ale za to obniżenie taktowania (takie coś obok ratio w tym biosie można zmienić na określone ustalone wartości i z 166mhz zmieniłem na 133 mhz - próbowałem ratio obniżać ale nie dało to nic - nadal BSODy) no i zniżyłem to taktowanie z tego nominalnego, na coś koło 1,7 GHz (procek oczywiście od razu zmienił nazwę na Athlon XP) i komp odpalił się normalnie… teraz z niego piszę tego posta i jestem na nim już od dobrych 20 minut bez awarii…

Czyli to coś w kierunku taktowania procka chyba… albo samego procka… albo płyta główna… tylko o co chodzi? ■■■■■■■ pracowała normalnie u mnie 1,5 roku…

Dobrze myślisz, to może być też procesor… Pasowałoby go podmienić jakiś inny i zobaczyć, czy będzie to samo…

Niestety nie jest to możliwe, w moim magazynie sprzętowym nie posiadam innych procesorów na to złącze :confused: