Witam, mam taki dziwny problem z moim laptopem. Mianowicie był on kilka miesięcy temu w naprawie (coś z dyskiem, został naprawiony programem), jeszcze z zainstalowanym Windowsem 7. Na naprawionym już laptopie został zainstalowany Windows XP. Już około tydzień po naprawie pasek zadań i ikony uruchamiały się odrobinę później, ale nie było to uciążliwe.
Parę dni temu, włączając komputer, czekałem bardzo długo na załadowanie systemu. Pasek zadań i ikony załadowały mi się po 25 minutach!
Zna ktoś rozwiązanie tego problemu? Jakiś “nieuleczalny” wirus? I to takie rzeczy po przeskanowaniu…
P.S. Korzystam z avasta, na którym się zawiodłem… Dużo niebezpieczeństw omija
P.S2 Na świeżo zainstalowanym Windowsie przez ok. 3 dni była wyłączona zapora (sam musiałem włączyć)
Masz jeden program antywirusowy czy kilka? Bo miałem identyczną sytuację niedawno po tym jak działał na komputerze koleżanki Avast i Eset Smart Security razem. Co ciekawe jeden wirusek się i tak przedostał na system, ale użycie ADWCleaner pomogło.
W twojej sytuacji polecałbym sprawdzić rejestr, czy nie ma zbędnych programów lub dziwnych wpisów, dla pewności możesz jeszcze przeskanować programem AdwCleaner właśnie i Malwarebytes Anti-Malware.
Udało mi się rozwiązać jeden z problemów - teraz pasek zadań i ikonki pojawiają się. Po prostu za dużo odznaczyłem na autostarcie w msconfig :shock: Ale nadal Windows XP długo się bootuje, a zanim pojawi się napis “Zapraszamy” to jeszcze jest czarny ekran przez 15 sek. Lecz Windows po załadowaniu jakoś stabilizuje się i działa… ale niektóre programy troszkę wolniej działają :-x Ja już nie wiem, co się dzieje…
Mi cały czas o takie ładowanie systemu chodzi. Nie wiem, czy wyłączenie usługi typu “Skype Updater” skróciło by czas ładowania. A ten problem z paskiem zadań i ikonami rozwiązałem - już się pojawiają. Narazie problem z 1 minutowym bootowaniem :x