Moja znajoma kupiła używanego IBM`a na allegro. Komp na obudowie ma naklejkę z numerem seryjnym itp., a na fakturze jest on wyszczególniony. Sprawa jest taka, że oczywiście ani nie zainstalowano ani dołączono płytki instalacyjnej.
Zastanawiam się czy nie można byłoby ściągnąć obrazu XP`ka z torrentu (oczywiście w wersji OEM), tylko tak się zastanawiam czy mogą się tam znajdować wirusy itp.? i jeżeli byłyby tam jakieś zagrożenia to myślicie, że zwykły antivirus wyłapie je czy też raczej nie?
A naprzykład jakieś luki w bezpieczeństwie, które może niezałatać Windows Update (czy mogą być - jeżeli tak to można je wykryć /bo raczej KIS 2010 nie wykryje ich/)?
– Dodane 24.10.2009 (So) 18:12 –
A naprzykład jakieś luki w bezpieczeństwie, które może niezałatać Windows Update (czy mogą być - jeżeli tak to można je wykryć /bo raczej KIS 2010 nie wykryje ich/)?
Można jeszcze sprawdzić obraz czy zgadza się z sumą kontrolną z technetu. Wtedy masz pewność ,że nie ma dodanych wirusów etc.
Luki w bezpieczeństwie są łatane przez MS , co do obaw bezpieczeństwa , nigdy na żadnym oprogramowaniu nie można czuć się bezpiecznie ,które ma dostęp do sieci , pendrive lub nośników które pochodzą z niewiadomego źródła (chociaż było również dużo wpadek z "niby bezpiecznymi nośnikami etc) Po prostu nigdy tego nie można wykluczyć.
Może pożycz od kogoś płytkę z windowsem. Zawsze bezpieczniej. Ja mam także oryginalnego Windowsa, ale instalki już do laptopa nie dali… Na razie na pobieranych z peba się nie przejechałem - czyli albo wirusy są tak głęboko, że ich nie znajdziesz, albo ich nie ma.