Wszystkie 3 znajdują się w podkatalogach należących do wine lub PlayOnLinux. Wine i POL zainstalowałem z oficjalnych repozytoriów. Instalowałem oryginalne gry z własnych płyt. Czy możliwe jest, że dostał się tam jakiś trojan, tak jak sugeruje to ClamTK? Czy może po prostu ten plik MonoPosixHelper-x86_64.dll jest nielubiany przez skanery antywirusowe? Proszę o poradę, szczerze mówiąc nie wiem, czy powinienem owe pliki usunąć, czy po prostu olać sprawę.
Wg tej stronki, na 50 antywirów tylko Clamav widzi jakieś problemy. Chyba rzeczywiście jakiś false-positive. Poszperałem w necie, w maju 2016 clamav zaktualizował swoją bazę wirusów i od tej pory widzi ten konkretny plik jako trojana. Na kilku forach Linuksowych temat się już przewinął, nie znalazłem odpowiedzi, dlaczego ten plik jest oznaczany jako wirus, nie znalazłem też żadnych informacji na temat szkodliwości MonoPosixHelper-x86_64.dll. Zostawię go tak jak jest, chyba że pojawią się przesłanki sugerujące usuniecie.
Dzięki za podesłanie linka do tej stronki. Przydatna.
Kiedyś bawiłem się próbkami wirusów, żeby sprawdzić ich działanie w Wine. (na maszynie wirtualnej z Linux) powiem tyle, że niewielka część z nich działała, a ich usunięcie było banalne: cd $HOME && rm -rf .wine