Nie mogę znaleźć nigdzie jasnego wytłumaczenia jak można zaoszczędzić na wirtualizacji. Jak właściwie działa wirtualizacja. Czy mogę uruchomić linux server z (vmware/citrix/oracle/ibm/xen) z jedną maszyną wirtualną Windows (OEM?/BOX?) i dostarczyć ją na 10 fizycznych stanowisk (wielu użytkowników na jednym wirtualnym OSie?) Czy muszę posiadać 10 oemów i uruchomić tyle samo wirtualnych maszyn?
Ponadto czy jest możliwe uruchamianie tylko jednej windowsowej aplikacji na wirtualnej maszynie i dostarczenia jej na desktopa windows/linux/mac zamiast łączenia się RDP na cały pulpit?
Wiem, że brzmi to trochę utopijnie i nie chcę mi się wierzyć że takie rozwiązanie jest prawnie możliwe, ale trapi mnie to od pewnego czasu.
Nie rozumiem za bardzo tego pytania. Chcesz zainstalować jednego Windowsa na jednej maszynie i udostępnić jako serwer, czy masz myśli skopiowanie wirtualnego dysku i uruchamianie go na 10 komputerach?
Możesz to jakoś dokładniej opisać?
Istnieją również systemy w edycji enterprise, gdzie licencja zezwala na instalację na wielu stanowiskach, jednak taka licencja troszkę kosztuje
OK, stawiam serwer z np. VMWare Server 2 z wirtualną maszyną Windows 7. Mam tam zarejestrowanych 10 userów. Z każdej z 10 fizycznych maszyn na linuxie łączę się z serwerem i loguje jako jeden użytkownik (na tą jedną wirtualną maszynę Win7) . Czy jest to legalne wykorzystywanie licencji Windows 7?
Jeżeli jest to licencja jednostanowiskowa to nie, licencja wyraźnie określa: jeden system jedna maszyna i nie ma to najmniejszego znaczenia czy wirtualna czy rzeczywista.
Nie ma to znaczenia, że windows jest zainstalowany jeden raz, na jednym komputerze -> “jeden system jedna maszyna” , a korzystające z niego maszyny nie mają go u siebie na dysku ?
Z tego co kiedyś czytałem, do tego typu wirtualizacji musiałbyś mieć system w wersji enterprise. Widziałem takie rozwiązanie i działało akurat na Windows Server 2003 Enterprise.
jedna maszyna i nie ma to najmniejszego znaczenia czy wirtualna czy rzeczywista.