Które rozwiązanie jest najbardziej wydajne podczas obsługi kilkudziesięciu maszyn wirtualnych ?
Przykładowo 40 “wirtualek”. Każda z 40 maszyn wirtualnych posiada 512MiB RAM oraz brak emulacji karty dźwiękowej. Na każdej byłby zainstalowany system “Ms Windows XP SP3” ( odizolowany od sieci INTERNET ). Każdy z tych systemów obsługiwałby prostą aplikację “Win32” np. edytor tekstu lub księgowość, itd. czyli niewymagający jeden program. Każda z tych maszyn byłaby używana z pozycji komputera typu “ThinClient”.
Virtualbox czy Qemu odpada. Tu lepiej zastosować hypervisor pierwszego typu. Jeśli na tym ma działać głównie lub tylko Windows, potrzebujesz pełnej wirtualizacji i myślę, że tu lepiej sprawdzi się KVM. Xen jest dobrym rozwiązaniem, gdy mieszasz techniki wirtualizacji, tj. gdy uruchamiasz systemy w pełnej i w parawirtualizacji, np. Linux i Windows jednocześnie.