Wirtualizowanie systemu- Windows XP

Witam! Jestem posiadaczem Windowsa 7 Home Premium. Niestety pół roku używania Windows 7 i nadal nie moge się przesiąść z XP… Postanowiłem przeinstalować laptopa na windows XP, lecz ten wywalał błąd. Walczyłem z tym dwa dni i nie dałem rady… Postanowiłem, że w programie VirtualBox bądź w VMware postawię windows XP i będę używał go jako normalnego systemu. Jako, że lubię często testować różne programy moją 7 często reinstalowałem co było dosyć denerwujące. Dlatego uważam, że pomysł z wirutalnym systemem, a “czysta” siódemka sprawdzi się okej. I tutaj moje pytanie. Co zrobić, aby ten wirtualny system jak najbardziej przypominał Windows XP. Miałem styczność z Virtualboxem i pamiętam, że myszka tak jakby “lagowała” ciut i muliła, da się to jakoś naprawić? Posiadam 3 GB RAMu, wydaje mi się, że 1,5GB- 2GB spokojnie wystarczy do poprawnego działania XP?

Pozdrawiam i liczę na porady.

PS: jeśli jest to zły dział proszę moderatora o przeniesienie

EDIT: zapomniałem, dla jasności proszę też o doradzenie który program z tych dwóch będzie lepszy do tego (denerwowało mnie w Virtualboxie to mulenie myszki…) oraz czy program do wirtualizacji gdy jest wyłączony wpływa jakoś na płynnośc działania podstawowego systemu, czyli w moim przypadku siódemki?

Do wirtualizacji zdecydowanie lepszy lest vmware.Ja używam Vmware player, jest darmowy, co prawda okrojony w stosunku do płatnego Vmware Workstation, ale mi do domowych zastosowań mi wystarcza, i jestem pewien, że wystarczy też tobie.Jednak jego wadą jest brak Polskiego interfejsu, ale jest łatwy w obsłudze, i ja się w nim połapałem, a jak nie będziesz z czymś coś wiedział, to pisz na PW a ja pomogę.Odnośnie Ramu, to XP u mnie spokojnie działa na 512 MB ramu (wirtualizowany) mam w swoim komputerze tylko 1 GB ramu, więc nie mogę mu dać więcej, bo na 768 mb się fizyczna maszyna tnie, i tnie też system wirtualny.Więc ja dla optymalnej wydajności zalecam 1 - 1,5 GB ramu dla wirtualnej maszyny.Odnośnie spadku wydajności, to występuje tylko gdy maszyna jest uruchomiona.Jak jest wyłączona, to nie ma spadku wydajności.

Przy 3 rdzeniowym procesorze na 0.75 GB RAM z przydzielony 2 rdzeniami na wirtualke chodzi jak wściekły. Odpalasz się w 15-20 sekund.

Win 7 może być lekko przymsony na 2-rdzeniowcu oraz gdy przesadzisz z przydzialem pamięci na wirtualną.

Podczas używania Windowsa XP, windows 7 może być dla mnie trupem, nic na nim nie będę robił. Nie lubię tego systemu… Próbowałem paczek do transformacji w Windows XP, lecz przymulały one system, bądź nie umiałem ich zrobić tak aby działały poprawnie.

Jeśli Win7 będzie trupem do WinXP też będzie trupem.

Ja bym jednak polecał VirtualBoxa, ma on jedną bardzo ważną (jak dla mnie :razz: ) funkcję czyli tworzenie migawek systemu- gdy system padnie lub się zaśmieci przywracasz migawkę i nie musisz instalować od nowa. Lagów na myszce nie zauważyłem. U mnie na 1GB virtual xp i 3 GB matka win7 (w sumie 4GB :razz: ) hulają w tym samym czasie bez zarzutu.

Wystarczy, że na maszynie utworzonej na Vmvare ściągniesz Comodo Time Machine (do pobrania z naszego vortalu) i też będziesz mógł robić migawki takie jak w virtualboxie.

Tylko po co jak w VB jest to wbudowane :razz: Poza tym CTM to program nie rozwijany, często zawodzi i stwarza problemy :wink:

A zresztą, po co na vmware robić migawki zainstalowanego systemu skoro wystarczy podczas tworzenia maszyny podać klucz licencyjny do systemu, i nazwę użytkownika, a program odpali instalację nienadzorowaną, sam postawi cały system, a później jeszcze automatycznie zainstaluje w systemie vmvare tools for windows (to samo co virtualbox Guest Additions)

No w sumie racja ale jednak to trochę dłużej trwa niż przywrócenie snapa. VMware Playera używałem trochę czasu i nie maiłem zastrzeżeń, a że lubię czasam pobawić się wirusami :smiley: to właśnie brakowało mi funkcji szybkiego przywracania czystego systemu- dlatego przeszedłem na VB.

Trwa to trochę dłużej, przyznaję Ci rację, ale w przypadku xp-ka jest to kwestia 30-60 minut.Ja natomiast używałem Virtualbox-a i pewnie używałbym go nadal gdyby nie to, że miałem z virtualbox-em taki problem, że nie mogłem w ogóle zładować interfejsu graficznego.Odpalam Virtualboxa, a tu nic się nie pojawia, a proces virtualbox.exe jest.Mogłem normalnie używać go z wiersza polecenia, mogłem nawet uruchamiać maszyny (okienko maszyny się pokazało) ale menu z wyborem maszyny za nic nie mogło się załadować, nie mogłem sobie poradzić z problemem, więc przeszedłem na Vmware, i chyba przy nim pozostanę, bo jakoś bardziej przypadł mi do gustu, i ma funkcję mapowania dysków wirtualnej maszyny jako dysk w exploatorze Windows, i dzięki temu mogę wrzucić jakieś pliki na wirtualną maszynę, albo coś z niej przerzucić na maszynę fizyczną.Często z tego korzystam.Niestety nie znalazłem tego w virtualboxie.