Wirtualki i nfs?

witajcie,

poszukuje optymalnego rozwiązania do:

host do maszyn wirtualnych na którym stoją usługi z dostępem do dużej liczby danych - svn, git, trac oraz środowiska linux/windows.

 

Teraz zastanawiam się jak to ogarnąć w kwestii storage’u. 

Czy na hoście postawić NFS i w VM podpinać zasób ? Czy do każdej maszyny podłaczyć “drugi” dysk, który będzie leżał na hoście ?

Co w przypadku kiedy za X mc kupię oddzielne rozwiązanie do storage’u i będę chciał to wynieść tam ? NFS ? gluster ?

 

Określ proszę budżet, jak ciężkie mają to być maszyny, czy masz jakiś rząd wielkości jakiego I/O się spodziewasz, czy chcesz mieć jakąś niezawodność (HA), czy chcesz mieć niezawodność storage, oraz w czym czujesz się mocny do zarządania (Hyper-V / VMWare). Co do storage - w zależności od zasobów finansowych jak spodziewasz się mega dużego I/O możesz próbować z cache na SSD. Samo NFS - zapomnij, najtańsze NASy mają przecież iSCSI.iSCSI jedzie na blokach (‘block level’) i jest obsługiwany przez gościa (np. przez OS/hypervizor) NFS przez serwer nim zarządzający (operuje na plikach). Jak masz możliwość - iSCSI.

Mogę Ci pomóc w VMWare (VCP) i Hyper-V (mniejsza wiedza, ale środowiska po 30-40 serwerów HA robiłem).