Wirtualna maszyna dla programu

Chcę uruchomić program w wirtualnej maszynie np. Firefox ale bez systemu. Czy da się jakoś to zrobić bez instalacji drugiego systemu ? Chce żeby uruchamiany program nie modyfikował systemu, a wszystkie zmiany były przechowywane w jednym pliku np.

Nie.
Firefox musi działać na jakimś systemie, jest wersja na windows, linux, być może na inne platformy również.

Możesz natomiast zainstalować jakąś lekką dystrybucję linuksa i skonfigurować ją tak, że po uruchomieniu systemu od razu uruchamia się wybrany program, np firefox.

macOS / Android.

Pod słabsze telefony raczej wersje hobbystów.

Teoretycznie, możesz użyć wersji portable i Windows PRO. Ustawiasz userowi uprawnienia wyłącznie do jednego katalogu i jednej aplikacji a resztę blokujesz.

Można nawet odpalać z live cd ale nie zmienia faktu, że system jest potrzebny :slight_smile:

A co z dockerem? Nie nada się do tego celu?

  1. To nie wirtualizacja.

  2. Chyba nie istnieją pakiety z GUI pod dockera, sama platforma to raczej narzędzie przeznaczone dla serwerów i deweloperów do uruchamiania przygotowanych wcześniej środowisk. Np. zamiast instalować apache, php, serwer baz danych pobierasz gotową paczkę z wordpressem zawierającą niezbędne komponenty (w uproszczeniu).

Co chcesz dokładnie uzyskać, jaki jest tego cel? Czego oczekujesz od takiego rozwiązania? Napisz może najpierw co chcesz zrobić…

Pierwszy lepszy Live CD Linuxa
Ubutowate przy nagrywaniu na patyku, mają chyba opcję zachowania danych.
Wyciągasz z USB, i jakby Ciebie nie było.
Unetbootin pozwala określić miejsce na dane.

Space used to preserve…

Może Windows Sandbox?

Tyle że za każdym razem będziesz musiał tam skopiować np portable Firefoxa. Chyba że wystarczy Ci Edge. Sandbox traci wszystkie dane po zamknieciu.

edit: są jakieś możliwości skryptowania Sandboxa ale to chyba dopiero u insiderów.

Cele mam dokładnie dwa.

  1. W systemie którym pracuje nie ma być śladu po działaniu tego oprogramowania. Żadnych plików, wpisów rejestrze itd.
  2. Zmiany, dane mają zostać zapisane w „obrazie” i mają być widoczne zawsze. Obojętnie gdzie postanowię uruchomić program. Programu używam na kilku komputerach, obraz VM jest na pendrive i jest przenoszony.
    Program niestety do działania wymaga windows. To nie jest firefox. Firefox to tylko przykład.

Typowe zadanie dla wirtualnej maszyny. Musisz mieć system Windows albo spróbować lekką dystrybucję Linux+Wine - jeżeli ten program uruchamia się pod Wine.

Jeżeli nie chcesz instalować nawet oprogramowania do wirtualizacji, to jest coś takiego jak VirtualBox Portable ale on zostawia ślady w systemie. W pełni bezinstalacyjne może być Qemu, które ostatnio potrafi korzystać z akceleracji Hyper-V, dzięki czemu programy chodzą z prawie natywną prędkością.

Minusem Qemu jest konfiguracja z wiersza poleceń i brak fajnie działających wirtualnych kart graficznych znanych choćby z VMWare czy VirtualBox. Najszybciej zacząć można z VMWare Player - działa od ręki łącznie z akceleracją grafiki z czym VirtualBox ma wieczny problem.

Praca w wirtualnej maszynie bez akceleracji grafiki to udręka, chyba że ograniczasz się do konsoli czy innych zadań w trybie tekstowym.

Wersja portable z pendrive załatwia te wszystkie sprawy. Do tego można dodać więcej programów w wersji portable.