Wirus "Aktualizacja Windows Live" - pytanie

Witam!
Od razu mówię, że nie mam problemu z wirusami, ale mam takie pytanie:
Słyszał może ktoś o zawirusowanym pliku “Aktualizacja Windows Live” roznoszonym pocztą E-mail? Pytam, bo wczoraj wieczorem dostałem od znajomego na FB wiadomość na ten temat o następującej treści:

BARDZO WAZNE !!!
ALERT organów policji dostalam.tez wiec wysylam👍
W internecie krąży anons do znajomych i kontaktów rodzinnych!
W najbliższych dniach, uwaga: nie otwierać żadnych wiadomości zawierającej załącznik o nazwie pliku: “Aktualizacja Windows Live”, niezależnie od tego, kto wysyła. Jest to wirus, który spala cały dysk. Ten wirus pochodzi od znanej osoby, która ma listę adresów. Dlatego należy wysłać tę wiadomość do wszystkich swoich kontaktów. Jeśli otrzymasz wiadomość z załącznikiem “Windows Live Update”, nawet jeśli wysłany przez znajomego, nie otwarać, natychmiast wyłączyć komputer. Jest to najgorszy wirus ogłoszony przez CNN, i został sklasyfikowany przez Microsoft jako najbardziej z destrukcyjnych wirusów w historii. Wirus ten został odkryty przez McAfee wczoraj. Nie ma możliwości naprawy tego typu wirusa. On po prostu niszczy Sektor Zero z dysku twardego.
Proszę pamiętać: jeśli wyślesz te informacje do swoich kontaktów, będzie to chronić nas wszystkich…

Jest taki wirus, czy to jakaś bzdura, którą ludzie roznoszą? Może się ktoś na ten temat wypowiedzieć co o tym myśleć - zignorować uznając tyo za brednie, czy traktować na poważnie?
Z góry dzięki
Liczę na szybkie odpowiedzi.

Traktować poważnie w tym sensie, że nie reagować na takie “sensacje”. Wyrzucać taką “pocztę” do śmieci i finisz. Do aktualizacji to służą narzędzia Microsoftu, a nie jakaś szemrana poczta facebookowa.

Przejrzałem “Internety” i to kampania z lat 2013/2014, w dodatku nie niszczyło to komputerów i dysków jak to głosi “sensacja”, a wykradało hasła. Urban legend zawierający w sobie ziarenko prawdy. A z tym wyłączaniem komputera to przesada i widać, że autor tego tekstu to komputerowy ignorant. By wirus mógł się rozprzestrzenić czy zainfekować wymagana jest aktywacja zarażonego załącznika w postaci pliku .exe czy makra w pliku z pakietu Office, które de facto prawdziwe zagrożenie dopiero ściągnie. Windows Live Update to chyba jeszcze staroć z czasów Windows XP.

OK, czyli to zignoruję i tyle.