Jestem bardzo ciekaw jakie zdanie mają użytkownicy forum o osobach trudniących się komplikowaniem życia innych uczestników sieci. Mam tu na myśli osoby, które świadomie wprowadzają do sieci aplikacje wskazane w tytule. Czy luki w prawie są “furtką” dla tego typu działań? Czy niszczenie lub wykradanie cudzych danych, bez ich wiedzy, zasługują na pobłażanie ze względu na brak cenzury w sieci? Jeśli chodzi o mnie (oczywiście jako użytkownika, a nie piszącego te śmieci), uważam, że nie powinno ich sie karać ,ale leczyć z kompleksów przy wsparciu fachowców.
Przy okazji być może odezwie się taki “specjalista” i napisze wprost, co motywuje go takiego działania? Jest to o tyle intrygujące, że sieć daje pewien zakres anonimowości. Swoistego rodzaju "mgłę’, która umiejętnie podtrzymywana, przez jakiś czas chroni SZKODNIKA. Tak właśnie oceniam tych ludzi, jako zakompleksionych i tchórzliwych dzieciaków lub nawet dorosłych umysłowości dziecka.
No niestety tak już jest, że niektórzy chcą się łatwo wzbogacić, a niektórzy są po prostu złośliwi. Człowiek taki już jest- nawet najlepszą rzecz potrafi obrócić w bagno. . Póki co jedyne rozwiązanie to uważać i korzystać z Internetu z głową.
Mi czasami przeszkadzał spam Ale jak się ma dobre filtry to nie przeszkadza już tak bardzo
Wirusów, trojanów, robaków itp. na pewno nie pochwalam ale są zjawiskiem normalnym, często nawet potrzebnym. Gdyby nie było ich twórców, to bezpieczeństwo mogłoby zatrzymać się na poziomie sprzed 10 lat, a wtedy jedna osoba mogła by rozwalić cały Internet w bardzo krótkim czasie. I chyba było by to gorszym efektem.
Sam na szczęście nie muszę martwić się tymi świństwami - jestem szczęśliwym użytkownikiem Linuksa i nie jest moją winą ani sprawą że wasz kochany M$ nie może zmienić trochę polityki tworzenia systemów operacyjnych. Podobno w Viście już jest akceptacja otwarcia .exe i kilka tam takich ale to nadal kropla w morzu potrzeb.
Co do motywów którymi kierują się piszący różne syfy to są to na pewno:
-ciekawość
-sprawdzenie własnych umiejętności
-zarobek. Przykładowo 1000 zainfekowanych komputerów w Polsce kosztuje ok. 18 USD, ale np. w Australii już ok. 100 USD. Ciekawe jak wam się żyje ze świadomością, że ktoś może handlować waszym kompem jako zombi Ciekawe… Poza tym można oczywiście zarabiać w setki innych sposobów, włamywanie się i żądanie okupu, kradnięcie haseł do kont bankowych itd.
-chęć pochwalenia się przed innymi (chociaż większość się nie chwali).
-dla rozrywki (częściowo łączy się z pierwszym). Niektórzy czerpią radość z sprawiania innym problemów.
Wkurza, bo wymusza zwolnienie pracy komputera i zaangażowanie RAM-u. Ten problem jest o tyle ciekawy, że, z tego co wiem, Internet miałby siecią kontaktową dla środowiska naukowego. Pewnie ktoś założył, że ludzie mogą tylko zrobić dobry użytek. I się pomylił. Dziś już tego nie da się zatrzymać. Mnie denerwuje konieczność posiadania firewalla, anty-wira, skanowania komputera od kątem programów szpiegowskich. Niewątpliwie są to dodatkowe pieniądze dla firm, które produkują te aplikacje. Chyba lepiej, aby energia została skierowana gdzie indziej.
Co do korzystania z sieci z głową. Zaryzykuje, iż każdy użytkownik bywał na tych :twisted: stronach. Chociaż oficjalnie nikt się do tego nie przyzna. Pamiętam jak na początku był tylko dostęp przez 0202122 w TP (modem - w porywach 56,6 KB/s). Ludzie korzystali nieświadomi instalowania się dialerów. Ponieważ to były strony w języku angielskim, więc nie wiedzieli o cenie (7,48 zł/min). Wiem bo sam się złapałem. (1 tys. dla TP). I potem informacje w mediach, że rachunki za telefon po kilka tysięcy. Było jasno napisane, tylko, że po angielsku , (…) aby, odinstalować dialer, wybierz kombinację Ctrl + Shift + Delete. Tak z sieci trzeba korzystać z głową. Szkoda, że niektórzy chcą za wszelką cenę udowodnić jej brak albo traktują to medium jak rzeczywistość. Może to wpływ Matrixa i innych tego rodzaju tworów.
. Póki co jedyne rozwiązanie to uważać i korzystać z Internetu z głową.
Ale jak się ma dobre filtry to nie przeszkadza już tak bardzo
, (…) aby, odinstalować dialer, wybierz kombinację Ctrl + Shift + Delete. Tak z sieci trzeba korzystać z głową. Szkoda, że niektórzy chcą za wszelką cenę udowodnić jej brak albo traktują to medium jak rzeczywistość. Może to wpływ Matrixa i innych tego rodzaju tworów.