Witam
Od jakiegoś czasu planuję budowę pojazdu. Rama z profili, wszystko pospawane, zadaszony, szyby z pleksy, zawieszenie od quada albo coś w tym stylu. Teraz sprawa napędu. Zależy mi żeby był to silnik spalinowy. Coś w podobie TEGO tyle że inna konstrukcja. Chciałbym użyć SILNIKA GX160, Przekładni bezstopniowej Tav2-30 i SPRZĘGŁA ODŚRODKOWEGO, może też na 2 paski. Czy to by wszystko całkiem dobrze „chodziło”? Czy zwykłe hamulce rowerowe ( 2 na jedną oś) poradzą sobie z tym 7 konnym silnikiem i jakie prędkości to może osiągać? Warto rejestrować SAM, ( będzie używany głownie do jazdy po lesie, wsi i innych wolnych terenach, gdyby była rejestracja no to ewentualnie po jakichś publicznych).
Z góry dziękuje za odpowiedź
Pozdrawiam
Chcesz hamować silnik czy rozpędzony pojazd?
Bo tu raczej ważna jest masa a nie moc.
7 kucy da ci może 50 a może 70km/h, zależy od masy, oporów toczenia, terenu…
8,5 w motocyklu ważącym mniej niż 100kg daje 75km/h według specyfikacji.
Patrz Romet Ogar 125.
Sprawdź czy rejestrują jeszcze SAMy bo chyba nie.
Jeśli będziesz jeżdził tylko po własnej posesji to nie musisz. Jeśli po drodze publicznej czyli takiej z której korzystać mogą wszyscy, bez wzgledu jak zbudowanej, to obowiazują cię przepisy „kodeksu” drogowego. Rejestracja będzie konieczna. I tu będziesz miał pod górkę.
Proponowałbym uzyskanie informacji w gminie do jakiej kategorii zaliczono drogi gruntowe w twojej wsi ponieważ decyzje o tym czy są gminne (publiczne) podejmuje uchwałą, samorząd gminy.
Po wsi lub lesie to możesz sobie pochodzić piracie drogowy. Art. 29 ustawy o lasach, zabrania jazdy jakimikolwiek pojazdami, chyba, że po wyznaczonych DROGACH leśnych. Czyli samoróbką bez rejestracji możesz poszaleć po kartoflisku u dziadków.
Jeżeli chcesz gdziekolwiek wyjechać, to raczej kup sobie chińskiego trójkołowca bez prawka, mniej problemów będzie od tego Twojego cudu. To będzie traktowane jako motorower, a jakbyś miał powyżej 50 czy 70 km/h to już masz czterokołowiec/samochód.
To myślę ze przy takich prędkościach te hamulce dadzą sobie radę (biorąc pod uwagę że nie będzie zbyt ciężki, a 2 więcej hamulców niż w rowerze). Dzięki za odpowiedź
Myślałem o tym, ale jednak wolę samemu też trochę porobić w tym. To z rejestracją i jazdą po drogach publicznych to taki dodatek, bo przede wszystkim po swojej posesji będę jeździł, ewentualnie po polnych drogach. Dzięki za wszystkie odpowiedzi, ale przede wszystkim zależy mi na tym, czy te 3 elementy ktore podlinkowałem(silnik sprzęgło i przekładnia)będą pracowały poprawnie.
Pozdrawiam
Nie wiem czy się pozmieniało.
Idziesz na stację- światła hamulce. 100 - |":zł i dostajesz papier.
Kolega mi kiedyś Lincolna z US przysłał. / pomijam koszty, taki chciałem mieć/
Sprawdził światła , hamulce i homologację dostałem ,
no 200 w kieszeń, ale to 20 lat temu,
Nie będziesz, nie wyjedziesz tym ze swojego pola. Twoje „drogi polne”, to formalnie zwykle gminne drogi gruntowe, obowiazują tam identyczne przepisy, jak na ulicy w Warszawie lub na autostradzie.
Możesz jeździć „po drogach polnych”, o ile nie sa publiczne, tj o ile sąsiad sobie zrobi dojazd do daczy na środku pola kapusty. Tylko wtedy musisz mieć jego zgodę oraz … pewnosć, że właściciel nie zadecydował, że jednak obowiazuja tam przepisy o ruchu drogowym (może je wprowadzić ).