Witam!
Moja sytuacja wygląda następująco:
Od jakichś dwóch tygodni mam problem z internetem. Pojechałem na wycieczkę, zostawiając mamę samą w domu, która komputera prawie w ogóle nie używała. Po moim przyjeździe internet w ogóle nie działał. Na infolinię dzwoniłem chyba 4 razy. Zawsze było zgłoszenie usterki, niby coś lepiej, ale dalej transfer jest wolny. Gdy pobieram pliki (zawsze ciągnęło mi z prędkością ok. 650-750 KB/s), a teraz sa tak, jakbym miał internet od 1 do 4Mb/s, w zależności od humoru. Zauważyłem też, że zwiększył mi się ping. Zwykle był w granicach 40-60, teraz cały czas jest w granicach 90-110. Wcześniej takie problemy nie występowały, a jest to naprawdę denerwujące, gdy po każdym zgłoszeniu usterki, mają 48 godzin na rozwiązanie tego. Czekam te 2 dni na rozwiązanie, a jak już “naprawią”, to nie do końca. Może to coś z Liveboxem, czy jednak coś u nich jest nie tak?
Czy wiecie, co może być problemem?
Speedtest. net:
Statystyki ADSL: