Proszę nie śmiejcie się ze mnie, ale w tytule nie ma błędu.
Mam zainstalowany Word 97 specjalnie do przeszukiwania zawartości dokumentów *.doc (po frazach), bo takie przeszukiwanie jest mi niezbędne do pracy, a zawsze najlepiej mi się to robiło właśnie przy pomocy tego programu.
I jakiś czas temu, kiedy nagle odcięli prąd (niestety ups padł mi nieco wcześniej), po ponownym uruchomieniu komputera i tegoż Worda okazało się, że się kompletnie posypało wyszukiwanie.
Sortowanie jest ustawione po nazwie (co jest bardzo istotne dla mnie), ale przestało działać i teraz wyświetla wyniki w losowej kolejności. Do tego większość pokazuje podwójnie. Kompletny miszmasz, który prawie uniemożliwia mi, a co najmniej niezwykle utrudnia i wydłuża pracę.
Podjąłby się ktoś próby wyjaśnienia co zaszwankowało w programie, który w tym roku obchodzi 20-te urodziny?
Ponieważ poprzednio użytkownik o nicku Atis w sposób perfekcyjny poradził sobie z zupełnie nierozwiązywalnym dla mnie problemem, liczę na to, że i tym razem jakaś tęga głowa zechce się pochylić nad tym trącącym myszką tematem i znajdzie jakieś rozwiązanie!
Witaj,
Podawaj proszę w takich sytuacjach wersję Windowsa. Nie do końca rozumiem jak przeszukujesz - już po otwarciu dokumentu? Jakoś ciężko mi uwierzyć, że tak się rozsypało dziwnie po nagłym resecie komputera. Ja bym zrobił przebudowanie indeksowania, ale w takiej kolejności:
@bachus: sorry, system już odcyfrowaliście, Win 7.
Nie mogę sprawdzić dysku, a przynajmniej ot tak sobie, bo się wyświetla komunikat, że “wolumin jest w użyciu” wraz z pytaniem czy mam go odinstalować i ostrzeżeniem, że wszystkie otwarte dojścia do niego (cokolwiek by to miało znaczyć) staną się nieprawidłowe. Mam uruchomić mimo to? Co to znaczy, że dojścia będą nieprawidłowe, co się tak naprawdę stanie?
I który dysk sprawdzić? System jest na jednym, program na drugim, a pliki na trzecim (fizycznie różnych). Tam, gdzie są pliki?
Uruchomiłem więc na razie przebudowanie indeksu, ale nie pomogło.
Oto jak wygląda to wyszukiwanie:
I stało się to po wymuszonym resecie komputera w trakcie pracy Worda 97.
@krystian3w: Trop wydawał się dobry. Wprawdzie download tego FixIt nie działa, ale na szczęście opisali, jak to zrobić ręcznie, co też uczyniłem, ale niestety bez rezultatu.
@all Ale w trakcie grzebania przy tym indeksowaniu uruchomiłem rozwiązywanie problemów i taki komunikat mi wyskoczył: “Nieprawidłowe uprawnienia w katalogach usługi Windows Search”. Może to jest kluczem? Jak się mogło stać z powodu odcięcia zasilania nie mam pojęcia, ale może to jakaś wskazówka.
A ja, po takich błędach spowodowanych przerwą zasilania uważam, że należy sprawdzić spójność plików ntfs.
Drugie, trzeba się też liczyć z wystąpieniem błędów logicznych w sektorach dysku.
Można prosić o screen z crystaldiskinfo?
Trzecie, to do takiego przeglądania, edycji i drukowania dokumentów utworzonych w office 2007, czy wcześniejszych, wystarczy darmowy wordview
Do niego należy doinstalować pakiet kompatybilności - jest też na stronie linkowanej.
Trzeba się śpieszyć i zrobić choćby zapas tego programu, bo w listopadzie zniknie on z serwerów MS - czyli to efekt zakończenia wsparcia.
Word viewer jest po polsku i tylko klaskać, że wielokrotnie mniejszy od office i darmowy jak…
Ach, no tak, zapomniałem napisać, że oczywiście zacząłem od odinstalowania programu, wyczyszczenia indeksu automatem i potem jeszcze ręcznie i nic to nie dało. Przepraszam.
Word Viewer ściągnąłem, ale jeszcze nie przetestowałem.
Poniżej screen z CDI:
Dyski Ok.
Musiałbyś mieć bardzo dużo plików na dyskach, żeby opłacało się indeksowanie.
U mnie powyłączane - nie mam milionów plików. Korzystam z zewnętrznej wyszukiwarki everything. I to portable. Na laptopie mam wisejet search, też portable. Nie wyszukują fraz, ale 10 000 wyników pokażą w sekundę. Usługa search na ręczny i święty spokój.
Dzięki za sprawdzenie.
Czyli co, z tym wyszukiwaniem w Wordzie nic się nie da zrobić?
Indeksowanie się przydaje jednak. Jak komp ma mi przeszukać po treści 900 plików, to po zaindeksowaniu robi to w mgnieniu oka, a bez w kilka sekund. Tzn tak robił, kiedy to działało. Ponieważ dziennie wykonuję taką operację średnio ok. 100 razy, to jakieś 10 minut dziennie, prawie godzinę tygodniowo jestem do przodu. Tzn. byłem, bo teraz to jest kaszana kompletna.
Everything to nazwa tej wyszukiwarki? Jak toto znaleźć? Chociaż jak nie wyszukuje fraz, to obawiam się, że się nie nada dla mnie.
Ten Word 97 był idealny do tego - szukał szybko, co najważniejsze bezbłędnie, jednym kliknięciem, można było prostym sposobem (przy użyciu przecinków) wybrać alternatywę lub koniunkcję wyszukiwanych wyrazów albo cudzysłowem frazę, można też było zażądać rozróżniania liter. Wszystkie te właściwości bardzo pożyteczne dla mnie.
Głównie w tym, że po jednym kliknięciu otwiera mi się okno, gdzie wpisuję pożądaną frazę.
Chyba, że w Office 2010+ da się też uzyskać taką możliwość. Zainstalowałem kiedyś 2010, ale jedyne miejsce do klikania to było kółko w lewym górnym rogu, nie licząc zajmujących pół ekranu obrazków z opcjami zupełnie mi niepotrzebnymi.
Zainstalowałem ten Wordview, ale niestety nie mam pojęcia, jak tam przeszukiwać pliki. Nie znalazłem takiej opcji i jeśli trzeba kliknąć 3 razy zamiast 1, to dla mnie setki kliknięć dziennie więcej.
Szkoda, bo bym sprawdził, czy wyniki wyświetlają się prawidłowo. Niewykluczone przecież, że wszędzie będą się pokazywały tak samo.
A wracając do wyjściowego pytania - nie ma nikt pomysłu, co zrobić, żeby to naprawić?
No dobra, znalazłem narzędzie wyszukiwania w Wordview (3 kliknięcia żeby w ogóle się otworzyło) ale ono nie działa. W ogóle nie daje się uruchomić, ale gdyby nawet dało, to liczba kliknięć potrzebnych do określenia gdzie i czego chcę szukać, przekracza granice mojej tolerancji. Doby by mi zabrakło na samo wyszukiwanie.
Minęło trochę czasu i samo się naprawiło. Najpierw wyniki przestały się wyświetlać podwójnie, a zaraz potem zaczęły też we właściwej kolejności.
Nie mam pojęcia, co sprawiło, że awaria została usunięta po miesiącu automatycznie, ale najważniejsze, że została.
