Wpływ anten na człowieka

Jaki wpływ na nas mają anteny WIFI, dosyć mocne na kilkanaście metrów zasięgu? Czy jesteśmy obojętni na ich działanie?

Nikt tego w 100% jeszcze nie potwierdził, ale i nie zaprzeczył.

Jakieś niezwykle rzadkie przypadki zdarzają się lecz rzeczywista przyczyna mogła leżeć zupełnie gdzieś indziej, tutaj JEDEN taki przypadek:

http://www.ngohq.com/peripheral-equipme … ifi-n.html

Jest dokładnie tak, jak kolega wyżej napisał… Szukając wyników badań znajdziesz w sieci zarówno te potwierdzające jak i zaprzeczające szkodliwości anten na organizm człowieka… Też się kiedyś nad tym zastanawiałem, ale doszedłem do wniosku, że to nie ma większego sensu, bo chcąc czy nie chcąc i tak jesteśmy nimi otoczeni… Jeśli osobiście nie korzystasz z WIFI, to pewnie któryś z twoich sąsiadów korzysta, pojedziesz do centrum handlowego - zasięg anten cię dopadnie, zatrzymasz się na kawę w McDonald’s, i już jesteś w pobliżu anten… Przykładów można przytoczyć bardzo dużo, a zważając na bardzo szybki rozwój urządzeń mobilnych i ich popularyzację możesz być pewien, że niedługo anten nie unikniesz…

Kiedyś mówili w telewizji, że nie ma to żadnego wpływu na zdrowie człowieka.

Argument, że o jej! Piszukaj: kabaret TEY - monolog Bohdana Smolenia - i tam był takie słowa: "nie oglądaj telewilizji… "

co do telewizji:

http://www.youtube.com/watch?v=Mw_Nwr0kAJE

Tak jak wpływ anten sygnału wifi nie jest jednoznaczny tak wpływ tv na ludzi został już dawno temu omówiony:

Mówię to ja, osoba która od kilku lat nie ogląda tv, dzięki temu czuję się bardziej wolny.

Zazdroszczę samopoczucia :P. ogólnie to fajni są ludzie, któzy z jednej strony nie oglądają TV, bo TV kłamie, ale jak już jakiś filmik w necie znajdą, to najprawdziwsza prawda musi być. Trochę to nieobiektywne :slight_smile:

Co do wifi, to nikt nie udowodnił, że miałyby być szkodliwe, w sumie nie wiadomo czemu miałyby być szkodliwe jeżeli idzie o mechanizm ich działania. Ogólnie standard, że ludzie się boją tego, czego nie rozumieją, jak jest coś nowoczesnego i niech najlepiej ma coś wspólnego z falami, czy promieniowaniem, czy genetyczny w nazwie to na pewno niebezpieczny. A w necie masa opowieści dziwnych treści od szkodliwych wifi, przez latające talerze, tajemnicze opryski z samolotów i inne spiskowe teorie dziejów. Ludziom zawsze się to podobało, bo mogą sobie wytłumaczyć rzeczy, których nie rozumieją i wszystko się wydaje nagle takie proste :slight_smile:

Wszystko ma jakiś wpływ na człowieka, anteny na pewno też, pytanie tylko jaki? tego się szybko nie dowiemy bo badania muszą potrwać a nawet jak coś wykryją (że szkodzi) to pewnie się postarają to ukryć bo zmiana na inną technologię by kosztowała dużo $$$

Bardziej bym się martwił o komórkę, gdzie telefon trzymasz przy samej głowie …

Bez przesady, nikomu mózg od rozmowy przez telefon się nie zagotował :stuck_out_tongue: Fala elektromagnetyczna to nie jest magia tylko sama fizyka i wiadomo dość sporo na temat ich działania i tego jak mogą wpływać na otoczenie. Nie na takie czynniki jesteśmy na co dzień narażeni organizm sobie radzi.

btw. tak jeżeli chodzi o działanie mikrofal na człowieka :stuck_out_tongue:

http://en.wikipedia.org/wiki/Active_Denial_System

mikrofala bojowa prawie :stuck_out_tongue:

Przy samej nodze, bo przy głowie telefon trzyma się raczej krótko. W kieszeni już częściej. Nie tylko ze względu na wygodę, ale również dlatego, że jeśli telefon znajduje się np. w torbie, alarm wibracyjny nie ma sensu.

Z telefonem to się bardziej martwię o klejnoty rodzinne, niż o głowę - trzymam w pobliżu nich telefon zdecydowanie dłużej :smiley:

Zdrowe, nie zdrowe - szczerze mówiąc nie wiem i średnio mnie to interesuje. Żyję w otoczeniu fal, sprzętu, komórek, sieci + zanieczyszczenia wdychane z otoczenia, że jedna więcej, czy mniej - nie widzę różnicy, nie sadzę by jedna dodatkowa fala (w której zasięgu żyję już kilka lat) miała mnie zabić :stuck_out_tongue:

Jeżeli chodzi o anteny WIFI to ja powiem tak: że jak zostawię komputer na całą noc (pobieram jakiś duży plik) i to się powiedzmy ściąga coś cały czas to rano budzę się z taką jakby “ciężką głową” (nie boli ale taka “głowa ciężka”) Komputer mam nad głową na biurku - a obok mam zaraz łóżko więc dosyć blisko niego śpię. Wszystko zależy generalnie od człowieka. Na niektórych mają odczuwalny wpływ na niektórych nie

szczepaniak5315 , to już prędzej hałas kompa niz wifi.

Fakt, u mnie w nocy wentylatory wyłączone (oprócz zasiłki) - mam z 2-3 metry do komputera, ale router ~20cm od głowy (przez ścianę) i jakoś nie odczuwam tego negatywnie.

A jak kogoś już tak te anteny grzeją to niech sobie w pokoju temperaturę o pół stopnia zmniejszy :stuck_out_tongue:

Być może że hałas, tylko że akurat mój laptop głośno nie chodzi i mogę sobie spokojnie pozwolić by był w nocy włączony :slight_smile: Faktem jest że w nocy długotrwały nawet cichy szum może wpływać źle na nasze samopoczucie

Kto nie mieszka w bloku, w zimę przez cały dzień (i noc) słyszy hałas pompy centralnego ogrzewania. I to jakoś nie przeszkadza.

Antena sama w sobie nie wywiera negatywnego wpływu na zdrowie, chyba że ktoś się nadzieje na jej ostre elementy, które w przypadku anten na 2,4 GHz i tak zwykle nie są osiągalne z zewnątrz. Antena odbierająca jakiś sygnał też nie. Wpływ na zdrowie może wywierać antena podłączona do nadajnika. Im silniejszy nadajnik tym gorzej. Tyle że logicznie myśląc, to telefon komórkowy będzie zawierał silniejszy nadajnik niż router wi-fi, bo zasięg routera wi-fi kończy się zwykle na kilkunastu metrach, a sygnał telefonu odbierany jest przez stacje bazowe odległe zwykle o kilka kilometrów. Choć z drugiej strony telefon reguluje moc nadajnika w zależności od siły sygnału stacji bazowej (nie tyle ze względu na zdrowie, co na oszczędność energii), tak więc jeśli np. na budynku obok jest BTS, promieniowanie telefonu też nie będzie silne.