Wszystko zniknęło z E: partycji

Dzisiaj załączam komputer…pierwsza rzecz jaka zauważyłem,to bardzo długi czas załączenia się PC.Zatrzymał się na planszy “Zapraszamy” i tak 5 min.Zrobiłem mu restart i znowu to samo.Tym razem poczekałem dłuzej.Załączył się,ale od razu zauważyłem,ze cos jest nie tak.Zmienił się wygląd Windowsa na styl klasyczny.Mój komputer działa w żółwim tempie.Jak juz się załaczy to aby wejść do E: partycji mijają kolejne minuty.Inne partycje wchodzą szybko.I tu moję zdziwienie po wejściu na E:.Nie ma tam nic co miałem wcześniej.Wszystkie foldery zniknęły(oprócz jednego z bajkami).Co się mogło stać?

czecho , sprawdziłeś może, czy czasem pliki nie są ukryte??

Sprawdziłem,bo to akurat pierwsza rzecz która przyszła mi na myśl.Na drugi dzień od opisanego problemu Windowsa juz się nie dało załączyć normalnie ,tylko w trybie awaryjnym,więc postanowiłem zformatować partycje D i E.Systemową zostawiłem.Formatowanie powiodło się(szkoda tylko moich danych).Restartuje komputer i o dziwo Windows startuje bez zająknięcia.Podejrzewałem dysk twardy,ale jak teraz wszystko chodzi to chyba nie dysk.Jeszcze napiszę ,że po sformatowaniu tych partycji i po załączeniu Windowsa w trybie normalnym,zauważyłem,że coś mi jakby wolniej wszystko chodzi.Sprawdziłem konfigurację ,a tam zamiast 2GB RAMU pokazuje mi 512MB.Normalnie mam 2x512MB Patriot i 2x512MB Goodram(dokupione).Wyciągnałem te Goodramy i po tym wszystko było OK.Próbowałem włozyć je z powrotem,ale komputer po załączeniu zaczął piszczeć,więc je wyciągnąłem.Jak narazie wszystko chodzi,tylko troszkę wolniej,bo co 2 to nie 1.Więc podejrzenie padło właśnie na te ramy,chociaż to nic pewnego.Czy to możliwe?