To przecież żart i ironia … Nie na poważnie. A po za tym dla ciebie moze to zbytek a mnie pomaga w codziennym funkcjonowaniu załatwianiu spraw, pisaniu etc. Mam problem z pisaniem i gdyby nie komputer chyba nie zdałabym matury … A zdalam. Leki tez kupuję. Tylko wszystkie rzeczy techniczne w domu muszą spełniać pewne kryteria. Przynajmniej telewizory, komputery, monitory i to tez musze dodatkowo zapłacić za to. Co z tego ze byly monitory CRT tanie jak ja musialam miec ze względu na schorzenie LCD ktore byly drogie. Mialam telewizor kineskopowy z dupa to nie mogłam oglądać telewizji bo mialam napady. Godzine dziennie moglam oglądać. Gdyby to byl zbytek to by PFRON tego nie dofinansowansowywał.
OLED zwrocil moja uwage w sklepie. Owszem jako przecietny Kowalski popatrzylam na wszystkie i OLED to byla różnica.
Po za tym jak tak patrzę na te komputery laptopy to wydaje mi się ze ten 14 letni jest lepszy i ladniejdzy od tych nowych i w ogóle nie wiem czy go bede wymieniać. No ale juz troche mnie denerwuje. Po za tym chce go dac Tacie jak pisalam bo on ma jeszcze gorszy … Wiec jakby co to nadal go bede miała jako awaryjny.
Tylko weź pod uwagę że wszystkie laptopy czy czy za 2000 czy za 10000 ogólnie sprzedawane (ja je nazywam marketowymi) są do stania na biurku. Mojej znajomej pękły zawiasy w Asusie za 90000 zł.
Jeżeli mówimy o czymś wytrzymałym do noszenia i do pracy co jest np. Lenovo ThinkPad, ale to już inne pieniądze. Poza tym ma mamy wschodnią filozofię wynikającą jeszcze z czasów komunizmy. Jak coś kupimy to ma być do końca życia bo jest drogie. A prawda jest taka : jak kupimy laptopa, pralkę, lodówkę czy samochód i producent daje 2 lata gwarancji to ma to działać 2 lata. Jak potem urwie się zawias czy spali silnik w pralce to jest oczywiste i nie można mieć do nikogo pretensji. Ja mam jeszcze 10 letniego Lenovo y580 geimingowego w którym jedynie wymieniłam dysk na SSD i działa super. Co i cóż, dzisiaj nadaje się tylko do worda i internetu. Żywotność technologiczna laptopów, telefonów to jest 2-3 lata. Więc jaki sens jest kupować coś na 10 lat. Poza tym zobacz sobie ile kiedyś kosztował laptop, telefon, telewizor w porównaniu do pensji a ile kosztuje teraz. Pozdrawiam.
Gdybym tyle wydał, to spodziewałbym się pancernych zawiasów
A tak serio, to jeszcze najczęściej te urządzenia są robione z myślą o rynkach, gdzie cena ma do zarobków jeszcze lepszy stosunek niż w Polsce.
Chociaż z drugiej strony, jest u mnie telefon, czy tablet, które kupiłem w 2017 roku i nadal działają bez żadnych problemów, więc jak zwykle, zależy.
Znaczy 9000 zł. Pomyliłem się. Ale jak ktoś kupuje laptapa dziecku do szkoły za 2000 to on prędzej się zużyje fizycznie niż się popsuje. Dlatego dziś się takie sprzęty robi. Tak jak spodnie. Kupujesz w sieciówce za 50 zł i po paru praniach wyrzucasz - co możesz wymagać za 50 zł
Ale. Mój Gigabyte AERO tyle mniej więcej kosztował, i i zawiasy ma kiepskie. Bardzo muszę uważać przy otwieraniu, na dodatek rozwarcie klapy jest słabe. Do tego jest tandetne wykończenie maskownicy głośników, bazarowa zaślepka kamery, jak w sprzęcie za 5zł, klapa lata jak się puknie w laptopa.
Ale 9 koła za OLED, GTX3070 w niby metalu, to niestety jest budżetowo. Gdybym taki sam kupił za 12-14 koła, byłby pewnie solidniejszy. Kupiłem tańszy, bo chciałem poznać markę, żeby móc coś o tym sprzęcie potem powiedzieć.
To ja się chyba zdecyduję na tego ASUSa VivoBook Pro z AMD chyba spełnienia wszyskie życzenia i ten OLED… I pokieruję się jednak radami.
Muszę tylko teraz pójść na miasto popytać kto mi go ściągnie X kom u nas nie ma niestety. A do sąsiedniego miasta mi sie nie chce jechać … Pójdę pomęczyć sprzedawców Moze bedzie w ME.
LEDowe tak, dobre CCFL niekoniecznie ale oczywiście różnica jakaś jest i tak („chmurowo” że tak powiem). U mnie nadal się ten monitor sprawdza, więc po co mam kupować OLED, który tyle nie wytrzyma i na którego musiałbym wyłożyć grube siano? Bez sensu… No ale jak ktoś jest konsumentem takim jak Misiolek to mu nie przeszkadza wysyłanie złomu do Afryki i nowe gadżeciki co roku.
A że dbam o sprzety to dowód. Tak wygląda moj 14 letni MSI Pochwalę się. Był brany na studia kilka razy w torbie i korzystany w bibliotece. Parę razy w pracy. Nie siadam, nie jem przy nim, na łóżku. Aktualozowany na bieżąco, antywirus i wszystko. Przenoszony do serwisu i jak pisałam kilka razy. Wychodzę z założenia ze to jednak komputer nie zabawka i nie stać mnie na niechlujstwo. Dlatego tak bardzo mi zalezy zeby moj nastepny laptop trochę pożył tak jak ten.
A na OLED jestem gotowa dołożyć moze dla kogos zdrowego to zbytek i za drogo ale dla mnie to na prawdę nie jest zbytek tylko konieczność jak mnie cos bedzie denerwowało w obrazie to zaraz odbije się na mnie to napadami. Już to milion razy przerabiałam. Światłoczułej nie mam ale smuszenie, trzaski, nie wyrazny obraz mnie denerwują, a przy nerwach pojawiają sie tiki, napady.
Uwaga ! Bateria po 14 latach nadal działa i dobrze trzyma !
MSI CR610 AMD Athlon
Tyle tylko że zwolnił i się zacina przy uruchomieniu więcej ilości programów, aplikacji czy gry. Dużo w sensie dwa, trzy programy nie milion.
Bardzo, szczególnie te 6 latki co w górze szmelcu zakrywający horyzont szukają materiału do przetopki, co by się nawdychać oparów, spuścić rtęć do rzeki i zdechnąć w rowie za kilkanaście lat, umilając życie zapłatą rzędu miska na dzień. A miłośnicy dziadowstwa przyzwyzajają producentów, że można produkować gówno, które się zepsuje po kilku latach, a kosztuje worek diamentów.