Jeśli pendrak ma służyć za coś w rodzaju magazynu danych (czyli raz nagrasz, ale będziesz często z niego odczytywał/przegrywał pliki) to możesz rozważyć wolniejszy model. Rożnicę na pewno zauważysz przegrywając na pendrive choćby jeden większy plik (szacunkowo sprawdzisz np. tym kalkulatorem). Z szybszymi (wg danych producenta) modelami jest ten problem, że albo się bardzo nagrzewają, albo realna prędkość jest dużo niższa od deklarowanej (ten SanDisk wg userów ma prędkość nagrywania średnio 10x niższą niż podane 130MB/s). Prędkość deklarowana to wartość maksymalna, czyli często jest tak, że utrzymuje się przez kilka pierwszych sekund transferu a potem leci na łeb, na szyję.
W miarę szybkie pendraki robi Patriot, HyperX (marka premium Kingstona) czy Corsair. Kinston to średniak, a SanDisk czy ADATA to na ogół budżetowce.