Do płyty mam zamiar kupić Semprona 2800+ i jedną kość Goodram DDR2 667 MHz póżniej 2x 1GB 800 MHz PDP CL4 i GF 7600GS Galaxy Zalman. Komp będzie służył gł do internetu i pisania czasem jakaś starsza gierka.
Czy płyty będą kompatybilne z pamięciami i z dyskiem na ATA66 ale myśle że w przypadku dysku nie będzie problemu kilka razy go podłanczałem do nowych płyt i nie było problemu.
Czy jest jakaś duża różnica (nie widziałem żadnych testów Sempronów pod AM2). między Sempronem 2800+ (mało pamięci jak na procki z 2006r L1 64/L2 128 kb), może lepiej kupić 3000+ (L1 128/L2 256) więcej pamięci podręcznej i za miesiąc chciałbym zamontować na płycie Galaxy Zalman 7600GS 256 DDR3 1.2 ns, coś czuje że ten 2800 obniży wydajność jak bym chciał pograć w coś nowszego.
a ty dziadu, wczoraj mi pisałeś, że wrzucę sobie radiatorki na te goodramy, podniosę napięcie i pamiątki pójdą wysoko, a teraz polecasz PDP? Nie ładnie
A ja na Twoim miejscu Tobi też bym brał biostara, ładniejszy ma layout taki amerykanski
No jak się boisz, że nie pociągnie to chyba wiesz co się w takim przypadku się robi(czyt. OC procka)
pozdro
hee najgorsze są swoje sprawy z kompem, bo nigdy się nie wie na co się zdecydować, coś o tym wiem
Co powiecie na taką płytę, bo coś czuje że tamtego Biostara nie mają w sklepie (jak mają daną płytę to chyba obok krótkiego opisu znaczek powinien się świecić na niebiesko), nie mam zamiaru czekać na płyte tydzień lub dwa.
Jak tak wspominamy to robimy lekki off top, ale może admini przymkną oko…
Gdy kumple mieli PIV (ciemnota straszna trzyma je do dzisiaj, bo pIV najlepsze :x ) ja gniotłem się na Celefonku 466MHz i 64 ramu. Do tego grafika… matrox G100… i dysk… 1,2GB! Miejsca starczyło tylko na winde i jakąs małą gierke… To było kombinowanie, walka o każdy bajt, każdy MHz… 98,95… a nawet 3.11 w czasach windy XP. Niestety sprzęt umarł… kilka dni po tym jak zarejestrowałem się na forum ABIT BE-6, legenda OC nie sprostała moim overclokerskim zachciankom i wraz z no-namowym zasilaczem (może to jego wina )poszedł na wieczny spoczynek. Procek działa jeszcze znajomemu… a dysk… hm… robi jako ozdoba na ścianie… To były czasy…