Witam forumowiczów,
założyłem temat w nadziei na uzyskanie pomocy w wyborze smartfona. Nie mam niestety doświadczenia w temacie, na sprzęcie nie znam się, a w dodatku niezbyt wiele telefonów testowałem. Przejdźmy może do kryteriów.
-
Dobra bateria! Conajmniej 2dni przy takim użytkowaniu: pół godziny rozmów, około 30smsów, pól godz. lub godzina internetu dziennie, 1-2h muzyki
-
Wifi - wiadomo
-
Dobry aparat! Nie ma znaczenia ile mpx, byleby był dobry… lampa błyskowa mile widziana, ale nie jest to warunek konieczny! Obejdzie się bez lampy
-
Będę telefonu używał do internetu, YT obowiązkowo, miło byłoby gdyby telefon (przegladarka) obsługiwał(a) czaty, aplikacje/gry java i tym podobne strony.
-
Nie gram zbyt wiele w gry i inne pierdoły, używam na telefonie komunikatorów, słowników, i kilka aplikacji ‘edukacyjnych’, ale gry to niee
więc tysiące aplikacji w markecie raczej nie są mi potrzebne (tak sądze przynajmniej…)
-
Stabilny system! Andek ma ponoć z tym problemy? System powinien również nie żreć tak bardzo baterii…a nawet jeśli to bateria powinna przytrzymać te 2 dni przy moim użytkowaniu.
-
W miarę duży wyświetlacz…nigdy nie miałem bardzo dużego, więc nie wiem jaki się nada do komfortowego przegladania stron.
-
Fizyczna klawiatura mile widziana. Ale nie jest to warunkiem koniecznym.
-
Nie Samsung i nie LG. Miałem do czynienia z tymi markami, mam z nimi złe i pełne serwisów wspomnienia ;).
-
Cena to 350zł, oczywiście dwie dyszki jestem w stanie dołożyć, ale raczej nie więcej. Recesja jest i jestem spłukany ;). Telefon jak najbardziej może być używany - pod warunkiem że możliwe jest znalezienie takiego w tej cenie który jest w dobrym stanie i najlepiej na gwarancji jeszcze.
Szperałem po allegro i interesujące mi się wydały telefony Blackberry, SE Vivaz i Satio (głownie ze względu na aparat, ponoć oba mają dobry) tylko że nie mają symbiana belle tylko jakieś starsze wersje…oprócz tego jeszcze Nokia 500, Chyba Motorole MIlestone da rade wyrwać w tej cenie? A może HTC Wildfire lub Motorola Flipout? Te Iphone’y 3 na allegro do 400zł to nie jakieś Chińczyki?