Witam ponownie,
Mam okazję kupić zestaw jak w tytule i5 10400f + Gigabyte H410M S2H DDR4 za około 650zł, procesor ma 5miesięcy podobno. Pytanie wygląda następująco, czy ta płyta jest warta tego żeby trochę oszczędzić?
Sam procesor teraz najtaniej się znajdzie za około 630zł więc teoretycznie na plus ale nie wiem jak płyty główne na H410M.
Nie wiem jak teraz, ale jak mialem płytę główna na H61 od Gigabyte to się ciągle psuła. Padał ROM z BIOSem/UEFi, Gigabyte wymieniał w swoim polskim serwisie rzekomo, a płyta ciagle wracała do sklepu, w którym kupiłem uwalona. Sklep oddal kasę, ale za taki serwis nigdy więcej nie zapłacę.
Pamiętać należy, ze czy nowe, czy używane i na gwarancji to kupując płacimy poniekąd na gwarancji za taki serwis. Może mialem pecha wtedy, ale tak było.
Przyjmując że płyta będzie się faktycznie sypała, płacąc teraz 650zł i odzyskując z czasem +/-250 za płytę wyjdzie mi procesor za 400zł więc też chyba ok.
Jeżeli dostaniesz papiery z gwarancją sklepową, to ja bym brał. Trudno po jednej płycie przyjąć, że wszystkie są lipne.
Mi nie chodziło o to, ze płyta była lipna lub Gigabyte robi lipne płyty tylko o ich Serwis.
Bez GW niby ale z tego co patrzyłem intel daje gwarancję po nr seryjnym a z gigabyte supportem też da się dogadać bez paragonu, zaryzykuję xd
No to według mnie lampka ostrzegawcza się zapala.
Jeżeli zakupiony, to gwarancja jest na dowód zakupu, brak dowodu zakupu może sugerować np. … kradziony towar.
Procesor z olx płyta z allegro, pewnie kupione używane.
Lampka ostrzegawcza jest ale facet wystawia fakture więc niech sie dzieje, aby się nie zepsuło po gwarancji rozruchowej.
Czyli nie 5 miesięcy, a 5 mięsiecy + x, gdzie X moze być równe dacie premiery.
Gdybyśmy mieli się czepić, to ta faktura faceta, w przypadku kradzionego, by nic nie dała. Lombard tez Ci wystawi rachunek sprzedaży, a potem sąd zabezpieczy. On jako poprzedni właściciel powinien wyciągnąć oryginalny dowód zakupu i Tobie go oddać.
… ale to tylko gdybanie, raczej problemu nie będzie i możesz ryzykować, skoro juz uważasz , ze to jest OK.
Ogólnie nawet jeśli kradziony to kto do tego dojdzie, nikt nie sprawdza procesorów zamontowanych w każdym PC, zależy mi aby to działało. xd
Tylko jakakolwiek gwarancja zawsze się przydaje, a tak wydasz 650 zł, padnie coś i od nowa wydajesz kasę.
Jestem człowiekiem wielkiej wiary, aktualnego PC kupiłem bardzo tanio bez gw i nic złego się nie dzieje. Pytanie dotyczy płyty głównej czy nie jest najtańszym szajsem.
Jest najpewniej, i co w związku z tym? Bez OC powinna uciągnąć I5, a za 5 lat pewnie i tak wymienisz całość (lub szybciej).