Posiadam zestaw oparty na płycie Gigabyte GA-8S661FXM. Płyta budżetowa (z najtańszych) i do tego leciwa. Po pewnym czasie zaczęła piszczeć (ponoć płyty Gigabyta lubią cewkami piszczeć przy większym obciążeniu CPU), ale po przykręceniu procka z nominalnych 2,4 GHz do 1,8 GHz zachowuje się cicho i stabilnie.
Nie chcę kupować nowego zestawu, bo ten - nie licząc emerytki płyty głównej - w zupełności mnie zadowala.
Pentium 4 2,4 GHz
2 x 1GB Kingston DDR
GeForce 6200 na AGP (więcej nie potrzebuję)
niedawno wymieniłem zasilacz na Fortrona 400W
Zatem potrzebuję wydajnej płyty głównej na wyżej wymienione: P4, AGP i DDR1 (dysk ATA). Nowa/używana - wszystko jedno, bo po prostu interesują mnie konkretne modele. Jak będę wiedział czego szukać, to wybiorę się na zakupy. Gigabyte nie chcę.
O Asusie P4C800 sporo dobrego można wyczytać, ale nie mam czasu licytować. Również dobre recenzje zbiera P4P800-VM i “od ręki” na Allegro jej nie brakuje, a ma wszystko to czego potrzebuję. Podobno między chipsetami w modelach P4C800 i P4P800-VM wielkiej różnicy pod względem wydajności nie ma, więc skłaniam się ku tej drugiej (taniej i szybciej). Chyba, że czegoś nie doczytałem?
Wcześniej rozczytam się jeszcze o płytach poleconych przez Clockwork. Nie chcę spaścić sprawy
Żeby nie widzieć różnicy pomiędzy płytami P4C800, P4P800 trzeba mieć “problem ze wzrokiem”.
Pierwsza jest na Intelu 875, a druga na 865 - jego okrojonej wersji.
875 jest o wiele lepszy i wydajniejszy. Ma np. zupełnie inny i bardzo rozbudowany kontroler pamięci z technologią PAT.
Po szczegóły odsyła na stronę Intel-a.
Ta technologia pozwala adresować komórki pamięci “na skróty”, co znacznie przyspiesza dostęp do pamięci.
Jest jednak mała wada tego rozwiązania. Mianowicie, pamięci muszą być sparowane, czyli prawdziwy dual chanel, a nie dwie niby identyczne kostki, jak to ma obecnie miejsce w przypadku chyba wszystkich modułów sprzedawanych jako zestawy dual chanel.
Po prostu nie może być najmniejszych różnic pomiędzy modułami pamięci, by móc z tego dobrodziejstwa skorzystać.
W przeciwnym razie nie uzyskamy stabilności i będziemy musieli PAT wyłączyć w BIOS-ie.
Sugeruje zakup dowolnego modelu na chipsecie 875 z polimerowymi kondensatorami i dobrym radiatorem na chipsecie (dużym bez wentylatora).
Najlepiej niech to będzie dowolny model od Intel-a. Większość płyt w wykonaniu tego producenta (nawet tych starszych, ma dobre pasywne chłodzenie oraz dobre kondensatory), a to bardzo ważne w przypadku używanego sprzętu, jeśli chcemy, żeby jeszcze troszkę popracował.
Dokładnie, mam drugiego kompa na Asusie P4C800-E DELUXE + 2x 1GB Kingston HyperX dual kit + P4 3,2GB Prescot + GF 7600GT Galaxy a zasila to Tagan 430W z odpinanymi kablami i komputer jeszcze dzisiaj daje radę.
Czas mnie naglił, więc kupiłem jednak tę P4P800-VM i dorzuciłem do niej procka z Hyper-Threading (stary P4 2,4 512/533 był bez).
I tak spodziewam się kolosalnej różnicy między Gigabyte a Asus, bo ta, co teraz mam, coraz gorzej działa i ostatnio z dnia na dzień odczuwalnie podupada na formie (już nawet w głupie flashowe gierki nie da rady płynnie pograć, a z YT połowa filmów tnie i to ostro. Vimeo nawet nie włączam). Może nie uwierzycie, ale przy tym wszystkim leciwy notebook HP Omnibook 6100 wydaje się być demonem wydajności - żaden flash mi na nim nie zaciął nigdy i praktycznie w każdym aspekcie działa płynniej.
@SrebrnyWilk, z PAT i tak bym nie mógł korzystać, bo kości, które mam, nie są identyczne i nie spełniają kryteriów. Poza tym w szufladzie leży jeszcze 1GB i zamierzam go wykorzystać (moja Gigabyte nie pozwala na to - posiada tylko 2 sloty pamięci). Dla PAT-a, oprócz samej płyty, musiałbym kupić dograne kości DDR, a w takiej sytuacji już bardziej wolałbym dorzucić i przeskoczyć na s775 z nowszą pamięcią i PCI-E.