Witam,
kilka dni temu zachciało mi się wyjąć pamięć RAM. Udało mi się, wyjąłem ją, jednak się pomyliłem, bo zamiast zgięcia tego przycisku do wyjęcia pamięci, to nacisnąłem najpierw kondensator, który się znajduje pod tym przyciskiem blokady do karty pamięci.
Włączyłem komputer na wygiętym kondensatorze - włączył się, jednak pikał i ie transformował obrazu do monitora. Poprzez reset nie dało się wyłączyć, trzebało prąd wyłączyć. Później go wyprostowałem i nic.
Przy okazji chciałem sprawdzić, co się stanie gdy na odwrót włożę kartę pamięci RAM. I się dowiedziałem - po chwili poczułem spaleniznę i myślę, że ta karta już nie będzie ponownie działać.
Teraz tak:
-
poza wymianą płyty głównej jest inny ratunek?
-
mogło się coś jeszcze uszkodzić?
Dane:
płyta główna: Epox EP-8K7A (klik!)
procesor: AMD Athlon 1,8 Ghz
karta graficzna: GeForce MX440
RAMy (już spalone): 256 SDRAM (jaki to model, to ciężko stwierdzić)
dysk twardy: Samsung 250GB + jeszcze jeden 40GB
Jeśli stwierdzicie, że płyty gł. nie da się już ratować, to prosiłbym o podanie jakichś innych płyt o podobnej specyfice (taką jak ja teraz mam, to nie będzie raczej łatwo znaleźć). Nie wymagam niczego specjalnego, tylko aby mi połączyła te rzeczy. Jeśli czyta pamięci SDRAM, jest ok. Chodzi o to aby naprawić komputer jak najmniejszym kosztem - służy do Internetu i muzyki, więc po co mi coś wielkiego.
Dziękuję.