Zakupiłem dziś se przedmiot na alledrogo i wszystko fajnie, ale sprzedawca dodał moje imię, nazwisko i email do swojego portalu, tworząc mi konto. Wkurzyłem się, bo nie lubie szastania moimi danymi w prawo i w lewo.
Cześć!
A czy Twoje dane są dostępne publicznie i można je z marszu obejrzeć?
Czy dodając je do swojej strony, dodał je jako profil klienta?
W każdym innym sklepie, jeżeli podasz dane do potwierdzenia zakupu, Twoje dane lądują w bazie firmy.
Kupiłem na alledrogo, więc zgodziłem się, aby trzymali moje dane na ich serwerach. Załóżmy, że im ufam. Następnie sprzedawca dodał mnie do swojego serwisu (jakiś sklep) i otrzymałem jakieś głupoty marketingowe.
Gdzie policja od ochrony danych osobowych?!
Jesli bym podał jemu bezpośrednio to spoko maroko, ale to allegro dało jemu, bo miał wysłać paczkę, a ten co prawda wysłał mi paczkę, ale równiez podziękował mi automailem, za rejestrację w jego serwisie, a to nigdy nie nastąpiło z mojej inicjatywy i nigdy nie wyraziłem na to zgody.
Potem z tych pseudo dziurawych serwisów wycieka baza mailowa i dostaję maile od szejków z dubaju oferujących 20 milionów dolarów. A na co mi one???
A nie był to przypadkiem zewnętrzny serwis obsługujący status zamówienia/wysyłki po dokonaniu transakcji na Allegro ? - Dostajesz unikalny link na e-mail i otwierając go masz tam status przesyłki i inne dane.
Takie coś jest ostatnio bardzo popularne, bo jeżeli ktoś (sprzedający) ma setki transakcji i chce to jakoś zautomatyzować to sięga po takie zewnętrzne serwisy.
Już parę razy się z takim czymś spotkałem. Zwykle dane są trzymane tam ściśle określony czas, a potem z automatu usuwane.
Zanim podejmiesz jakieś działania przeciwko takiemu postępowaniu (kontakt ze sprzedającym, podczas którego postanowisz go zbluzgać), sprawdź czy nie wyraziłeś zgodny na otrzymywanie takich wiadomości, akceptując regulamin zakupów w jego sklepie. Oczywiście jestem przekonany, że możesz poprosić go o usunięcie Twojego adresu email z bazy kontaktów do newslettera. Co do danych personalnych przechowywanych w jego sklepie, to zależy już od polityki sklepu. U nas w firmie wszystko trzymamy na serwerze, który obsługuje oprogramowanie sprzedażowe, a to z kolei sprzężone jest z systemem do elektronicznego składania zamówień. Informacje do klientów przesyłamy tylko za pomocą platformy do składania zamówień, a jeżeli ktoś nie wyraża zgody, to zostaje z listy powiadamianych usunięty. Myślę, że Ty także możesz zażądać usunięcia swojego adresu kontaktowego.
Tak, sprzedawca twierdził, że to do celów obsługi zamówienia, jednakże było to pełnoprawne konto sklepu internetowego i wykorzystali ten email do celów marketingowych. Przecież w polskim prawie jasno jest napisane, że musi być zgoda na takie coś.