Od pewnego czasu mam poważny problem z programami antywirusowymi. Przez rok na moim kompie bez problemów działał sobie pakiet G-DATA Internet Security. Niestety, po wygaśnięciu licencji byłem zmuszony do wymiany oprogramowania. I tu pojawił się problem:
Niemalże każdy zainstalowany program działa w pełni… aż do następnego dnia (nie ma to związku z restartem komputera). Następnego dnia antywirus albo w ogóle się nie włącza albo włącza się, ale tryb ochrony w czasie rzeczywistym nie daje się uruchomić. :shock:
Windows nie nie wyświetla komunikatu o braku ochrony.
Przetestowałem w ten sposób (mimowolnie) całkiem sporą grupę programów antywirusowych i jedynie Kaspersky jakoś sobie z tym problemem radził. Ale i jemu skończyła się licencja.
Wśród “pokonanych” programów antywirusowych znalazły się takie pozycje jak NOD32, MKS Vir 2k7, Avira, F-Secure i kilka innych
Ostatnio zainstalowany przeze mnie program iolo Antyvirus zgłosił komunikat, że nie może włączyć tral time ochrony, ponieważ… system pracuje w trybie chronionym (safe mode). Oczywiście komputer pracuje w normalnym trybie - no chyba, że o czymś nie wiem :o
Dodam jeszcze, że za każdym razem, gdy instaluję nowego antywira skanuję wsystkie dyski i zazwyczaj nie ma tam (nie jest wykrywane) jakiegoś świństwa. Ponadto mam zainstalowany SpyBoot oraz Adaware i antyrootkita Sophos. Żaden z tych programów nie wykrywa zagrożenia.
Pisząc szczerze - mimo ładnych paru lat parania się informatyką - nie bardzo wiem, jak teraz się za to wszystko zabrać.
To moja propozycja regedit edycja znajdź. Wpisz G-DATA i zobacz czy coś po nim nie zostało w celu znalezienia kolejnego klucza naciśnij F3.Jak pamiętasz nazwy wszystkich programów przez ciebie testowanych to radze w regedit po wpisywać po kolei nazwy i usuwać ewentualne pozostałości.Obecnego antywirusa radzę też usunąć i po operacji w regedit zainstalować go ponownie.
Acha najlepiej regedit w tym wypadku użyć z pod trybu awaryjnego wtedy na pewno będziesz mógł usunąć wszystkie klucze
Jasne :mrgreen: Tak też sobie myślałem, że nie zaszkodzi zapuścić loga. Niestety - będę mógł to zrobić dopiero w weekend. W ciągu tygodnia pracuję poza miejscem zamieszkania.
Złączono Posta: 02.12.2007 (Nie) 8:57
Teraz sprawa nabrała jeszcze ciekawszych barw :o
Wróciłem wczoraj do domu i odpaliłem kompa - sytuacja wyglądała jak uprzednio - zero ochrony w czasie rzeczywistym. Ponieważ było późno - postanowiłem, że loga zdejmę dziś rano.
Przy porannym włączeniu kompa antywirus… zameldował się jakby nigdy nic. Działa wszystko - także tryb ochrony online. Tyle że… pojawiła się ikonka Windows informująca o braku ochrony przed wirusami :lol:
Ponieważ sytuacja jest i tak mocno wkurzająca - zamieszczam poniżej loga z HiJack. I mogę się założyć o wielkie piwo, że po południu, gdy włączę znowu kompa antywir znowu nie będize włączony :evil: