Mam taki problem, że mój laptop pada przy 20% i jak go podłącze do ładowarki i zobacze stan baterii to jest 0%. Myślałem na początku, że może się pomyliłem, ale stało się to ponownie. Po połączeniu go do ładowarki i po tym jak pokaże, że jest 0% to zachwile pokaże że jest 22% już załadowne, gdzie w rzeczywistości po chwili ładowania powinno być 2%. Tak jakby to 20% pojawiało się i znikało według własnego widzi mi się
Wie ktoś co może być przyczyną i jak to naprawić, żeby pokazywało ten stan normalnie. Bo człowiek myśli, że ma jeszcze 20% baterii i jeszcze chwile czasu zanim laptop padnie, a tu nagle BANG i się wyłącza.
Na 80% bateria kończy swój żywot, jeśli rzeczywiście to wina baterii to coraz częściej będziesz miał błędne wskazania odnośnie czasu działania/ładowania i aktualnego stanu akumulatora. I jeśli to faktycznie bateria, to pozostaje tylko ją wymienić, niestety.
Żeby się upewnić poszukaj w Internecie jak można sprawdzić kondycję akumulatora w laptopie, zależnie od Twojego systemu operacyjnego.
Ładowarka nie ma tutaj raczej nic do rzeczy. Sam mam Asusa K52, miałem podobną sytuację jak autor wątku (bateria wymieniana w czasie gwarancji 3 razy!) i po gwarancji również padła oczywiście… A korzystałem w tamtym czasie z oryginalnej ładowarki.
Obecnie mam ładowarkę nieoryginalną, Movano, baterię również nieoryginalną (dwa razy większa pojemność niż oryginalna) kompatybilną z oryginalną i działa.
Ma znaczenie. Nieoryginalna może mieć gorszej jakości kable (nie miedziane a jakieś półplastikowe), może nie trzymać stabilnego napięcia itp. To, że Tobie działa dobrze, nie znaczy, że komuś innemu będzie sprawnie chodzić.