Dzień dobry.
Własnie kupiłem laptopa firmy Dell (win 8.1) i zauwazyłem,ze po wyłaczeniu komputera (zamkni) mysz nadal świeci podpięta do portu USB. Każdego z trzech.
Tak to powinno wyglądać?
Tak, bo większość laptopów w taki sposób umożliwia ładowanie np. telefonu podczas gdy laptop jest wyłączony.Pewnie w BIOSie można to wyłączyć.
Sprawdź czy na pewno wyłączony, może wstrzymany.
Tak są takie komputery które potrafią zasilać porty USB nawet jak wyłączony (opcja w bios do ładowania smartfona itp)
Nie do końca zgodzę się z przedmówcami - w nowych laptopach jest zazwyczaj jeden port dedykowany tego typu zadaniom… Zależnie od producenta sprzętu technologia nazywa się inaczej np. Sleep and Charge, Always-on USB, PowerShare, Power-off USB itp… ale działa tak samo - można ładować urządzenie mobilne w momencie kiedy laptop jest wyłączony.
Jeśli przy wyłączonym laptopie porty podają napięcie to coś nie gra z płytą głowną w laptopie…
W moim MSI wszystkie porty USB ładują, nawet kiedy miałem awarię GPU i wymienili płytę główną na nową, dalej ładuję z każdego portu 
W lapkach MSI technologia nazywa się Super Charger i pozwala na szybsze ładowanie gdy komp włączony i ładowanie wtedy gdy jest wyłączony, lecz tu też jest jeden taki port… Wiem tylko, że komp nie powinien podawać napięcia na wszystkie porty USB gdy jest wyłączony.
Jesli możesz to podaj model swojego laptopa i sprawdź koniecznie czy na samej baterii też jest tak samo ?
Na baterii tez ładuje, bo ostatnio kiedy miałem awarię prądu ładowałem 3 urządzenia przez 3 porty Możliwe, że jego Dell tak samo jak mój MSI GE620 nie ma dedykowanego jednego portu do ładowania. Oczywiście mogę w BIOS wyłączyć opcję i nie ładuje z żadnego portu, więc nie ma powodu do zmartwień.
A nie prościej napisać czy zadzwonić do supportu dell, podać model komputera i zapytać ?
Wychodzi na to, że Twój komputer nie jest po prostu mechanicznie wyłączony, a ma miejsce tzw. stan wyłączenia programowego - “S5” - dlatego niektóre podzespoły pozostają pod napięciem (w tym przypadku czynne gniazda USB).
Różnicę sprawdzisz dokładnie poprzez kompletnie odcięcie zasilania - czyli najprościej wyłącz go normalnie (sprawdź czy USB działa) następnie odłącz “ładowane” urządzenia i wyjmij wtyczkę oraz baterię z laptopa (na kilka minut). Po ponownym podaniu napięcia (zakładając oczywiście, że wszystkie układy na płycie głównej działają prawidłowo) to bez ponownego uruchomienia systemu napięcia na portach USB nie powinno być wcale.
Jeśli są one po tym wszystkim aktywne to radzę pomyśleć o przeglądzie płyty głównej w dobrym serwisie.
@disnemar - poszukaj w ustawieniach BIOS / UEFI opcji typu “wakeup on USB” i wyłącz ją… Powinno załatwić sprawę z napięciem na portach USB.
Już zasuwam zmieniać płytę główną, aż takim paranoikiem nie jestem
Jak wyłączę od zasilania i wyjmę baterię po ponownym włożeniu nie zasila z USB, w bios jak wyłączę opcję zasilania z USB to nie daje zasilania na wyłączonym. Nie ma co się spinać bo wszystko działa poprawnie.
Screen z BIOS odpowiadający za funkcję zasilania USB.
Mnie tylko zastanawia na jakiej zasadzie działają stany s5, s4 i s3? Pierwszy raz spotkałem się z takim określeniem i chciałbym wiedzieć co jeszcze działa w danym “trybie” bo coś jednak musi kontrlować napięcie na USB. Domyślam się też że systemowa blokada przed rozładowaniem baterii nie działa w takim wypadku. Co może doprowadzić do jej uszkodzenia lub gwałtownej utraty żywotności. Zbyt wiele niewiadomych żeby zaufać takiej funkcji w laptopie który nieraz często leży długo w torbie a przy działających podzespołach nie trudno o wypadek.
Kiedyś ładowałem 2 telefony z pełnej baterii, gdy był niski stan baterii w laptopie świeciła się u mnie pomarańczowa dioda co zawsze oznacza iż jest słaba bateria i zasilanie zpstanie odcięte, wiec jakieś zabezpieczenie jest (podobno baterie maja w swoim ukladzie zamontowane zabezpieczenie)
Btw. ktoś wie jak obliczyć pojemność baterii w maH, gdy zmienimy napięcie. Jestem ciekawy bo dla 11.1V mój laptop ma 6600 maH, a jestem ciekawy ile dla 5V?
A czy to napięcie ma coś do tego? Pojemność to pojemność a napięcie to napięcie. Tak mi się wydaje.
Ale chyba na niższym napięciu jest większa pojemność, albo jestem w błędzie.
Jest mniejsze zużycie energii ale nie pojemność. W końcu jest ona obliczana według fizycznych rozmiarów i właściwości danego ogniwa. A tobie chyba pomyliło się to po prostu ze wydłużonym czasem działania na baterii przez zmniejszenie napięcia a co za tym idzie zapotrzebowania na energie. Ja jednak nie znam się nad tym zbyt dobrze i mogę się mylić.