Pierwsze co to powinieneś wymienić procesor na jakiś przynajmniej 2-rdzeniowy, możęsz kupić za niewielkie pieniądze na allegro a zysk w pracy codziennej będzie zauważalny.
Co do zasilacza to grafika będzie wymagać 6-pinowego złącza, musisz sprawdzić czy zasilacz ma takowe.
Spokojnie wytrzyma, masz procesor, który pobiera 35W. Miałem kiedyś na tym zasilaczu z tą samą kartą (9600GT) procesor o TDP 95W i nic się nie działo.
Na wszelki wypadek sprawdź napięcia po wsadzeniu karty, najlepiej zainstaluj Aida lub coś podobnego, puść stress test na minutę-dwie (wszystkie obciążenia) i obserwuj 12V, jak nie spadnie poniżej 11,7 V to znaczy, że wytrzyma.
Inna sprawa, że pięcioletni Mustang może mieć już rzeczywiście kiepską sprawność. No i ten procesor nie obsłuży tej karty na tyle aby wydobyć z niej wszystkie możliwości.
Procesor też planowałem zmienić, na któryś z serii Core 2 Duo - miałbym wtedy tymczasowy zestaw do czasu wymiany na nowy Jeśli trzeba, kupię najpierw zasilacz, który będę mógł wstawić do nowego sprzętu i zastosuję go w obecnym.
Ten zasilacz jest bezapelacyjnie do wymiany i nie ma się co kierować tym że już tak długo działa jak się zdaje poprawnie (nie byłbym tego taki pewny mimo że nie ma wyraźnych oznak że szwankuje).
Przytoczę tu przykład z własnego doświadczenia.
Miałem przez ok 5 lat taki zasilacz No-Name i też wydawało mi się że jest w porządku (jedynie okazjonalne zwiechy systemu) ale po zapoznaniu się z artykułem o zasilaczach z czarnej listy profilaktycznie wymieniłem go na renomowany a ten stary oddałem znajomemu który akurat potrzebował czegokolwiek (do starego i słabego kompa).
Okazało się że ten mój stary zasilacz mu wystrzelił, na szczęście nic nie uszkodził.
Poza tym zauważyłem w kilku komputerach pracujących na zasilaczach z czarnej listy że po jakimś czasie puchną kondensatory w płytach głównych, nie zauważyłem takich objawów w kompach pracujących na dobrych zasilaczach.
" zauważyłem w kilku komputerach pracujących na zasilaczach z czarnej listy że po jakimś czasie puchną kondensatory w płytach głównych"
zgadza się, powodują to skoki napięcia, które kondensatory na płytach mają “wygładzać”. Ale akurat Mustang, którego kiedyś miałem był stabilny pod tym względem. Jego wadą jest obniżenie stabilności przy większym obciążeniu. Oznacza to małą sprawność i zbyt optymistyczne potraktowanie przez producenta jego wytrzymałości na obciążenie. Nominalnie ma 23A na +12V ale myślę, że nie można go obciążać powyżej 200W w trybie ciągłym. Kolega chce zastosować procesor o TDP 65W, kartę 95W, chipset (płyta) weźmie max. 25W, dyski po 10W, RAM 5W. Przy tej konfiguracji powinien wytrzymać. Tyle, że ma już 5 lat i nie wiadomo w jakiej kondycji są jego elektrolity.
Zasilacz tak czy inaczej muszę wreszcie kupić nowy - stopniowo zbieram części do nowego komputera, zaczynając od tych, które mogę zastosować i w obecnym (dysk HDD i właśnie zasilacz). Chciałbym wymienić części w obecnym jak najszybciej, chociaż nie wiem czy nie lepiej będzie kupić najpierw zasilacz.