Zainwestowałem niedawno kilka groszy w komputer, na którym grałbym w mniej wymagające gry lub na niższych detalach w te bardziej wymagające.
Dlatego też wybrałem stary socket LGA 775.
Całość wygląda tak:
Płyta D3041-A1 z chipsetem G41
8 GB RAM DDR3
Gigabyte Radeon HD 7770
Intel Core 2 Duo E7500 @2.93
Przy zakupie już myślałem na niedługiej wymianie procesora na 4-rdzeniowego - Q9400 chociażby. Tylko nie zdawałem sobie wtedy sprawy, że płyta będzie OEM’owa tj. bez możliwości podkręcania procesora.
Stąd też moje pytanie: Czy po wymianie procesora będzie widoczna jakaś poprawa w grach, pomimo niższego taktowania? (2.39 GHz vs 2.66 GHz) lub odwrotnie? Czy takie coś się opłaca?
A może lepiej nie bawić się w to i kupić normalną płytę razem z procesorem? (w ostateczności)
Opłacić się opłaca 4 rdzenie vs 2 to spora różnica w wydajności i taktowanie nie ma tutaj nic do rzeczy. Płytę masz “wypasioną” ale w tą platformę wkładać kasę to raczej już dla idei. Te 135zł jakie planujesz wydać to nie majątek ale nie licz na oszałamiający wzrost wydajności gdyż platforma to już przeżytek.
To zależy w co chcesz grać. Starsze gry wykorzystujące 2 rdzenie mogą chodzić trochę wolniej (różnica może nawet nie być odczuwalna) z racji mniejszego taktowania, ale nowsze na pewno będą lepiej działać na 4 rdzeniach.