Trochę zła kolejność. Najpierw zdobywa się wiedzę, przynajmniej teoretyczną, aby rozumieć co i jak, a potem ewentualnie zdobywa się wiedzę praktyczną i to najlepiej pod okiem doświadczonej osoby. Uczenie się na żywym organizmie zawsze kończy się tym, że ktoś Ci to z czasem zabierze.
Ja na zdobycie swojej wiedzy poświęciłem 17 lat swojego życia, trochę kasy na kursy, a Ty chcesz się tego wszystkiego nauczyć w ile? W miesiąc, dwa?
Mylisz trochę wiedzę z doświadczeniem i podejściem do pracy. Można być oblatanym w temacie, ale jeśli ktoś nie uczy się na wlasnych błędach i robi to na zasadzie “po co sprawdzać czy działa, jeśli nie będzie działać klient zadzwoni”, to nigdy nie będzie specjalista, ani nawet administratorem, a co najwyżej administrantem. To jest też nazywane podejściem serwisowym, jest problem opanuję go, ale nie rozwiąże. I tak do kolejnej awarii. Podejście administracyjne różni się tym, że najpierw projektujesz system i planujesz działania dlugoterminowe, a potem monitorujesz system i rozwiazujesz problem tak, aby się nie powtórzył.