Witam
Mam ostatnio problem z temp. procesora, bez stresu trzyma stabilne 80-85 stopni co i tak wydaje się dużo, w stresie potrafi skoczyć nawet do 110-115 stopni, to już chyba za dużo, procek to Intel Pentium 4 3.0 GHz, daje logi z speed fana
Wydaje mi się że napięcie rdzenia też jakieś takie niskie, czasem komp podczas startu dosłownie 4 sek po naciśnięciu przycisku POWER potrafi się wyłączyć… Czy to wina zasilacza ? Jak już się włączy to chodzi bez wyłączania. Wiem że trzeba wyczyścić kompa w środku odkurzyć radiator itp co już zrobiłem i dać nową paste ktorą dzisiaj kupie, ale dlaczego to napięcie jest tak niskie i ewentualnie co zrobić żeby obniżyć temp. procka, bo jak się nagrzeje to naprawde łapie ostre muły, trzeba poczekać 3-4 minuty aż ostygnie do tych 80 st i wtedy można na nim normalnie pracować.
Pzdr