Kilka dni temu złożyłem kompa i zainstalowałem program od monitoringu temp. Zaniepokoiła mnie wartość TMPIN1 - wszystko na zdjęciu.
Ktoś mi podpowiedział że może być zepsuty czujnik. Co o tym sądzicie? Instalowałem sterowniki w tle i przyglądałem sie temp zauważyłem przybranie temp przy TMPIN1 az o 10 stopni więcej wciagu sek.
kurde zasilacz dopiero co kupiłem. Koleś w serwisie “odklepany znawca” sam mi doradził , a pytałem sie czy starczy -.- . Nie zamieżam nic podkręcać , to mówisz ze ta zasiłka jest do du**?
A co sadzą inni forumowicze, moze sie jeszcze ktos przez ten temat przewinie
Decyzja na podstawie jednego programu gdzie nie wiadomo czy dobrze pokazuje wymianę zasilacza jest pochopna i najlepiej pomiary napięć wykonać miernikiem.
Po co zwracacie uwagę na niepotrzebne napięcia z których komputery już nie korzystają? -12v, -5v gdzie to w ogóle jest wykorzystywane? Nic dziwnego że programy pokazują śmieszne wartości. Napięcia można mierzyć ale miernikiem i ważne żeby nie przekraczały ok. 5-10% poza nominalne wartości i nie skakały istotnie.
Temperatury te najbardziej istotne - CPU, dysk, grafika są ok. A TMPIN1 czyżby było AUX’em znanym z SpeedFana? Jeśli tak to jest to wartość abstrakcyjna niewarta interpretacji.
A co do zasilacza chyba go zwróce serwisowi i dołożę i kupie o większej mocy.Po 5-6h pracy obudowa się grzeje i zasilacz jest bardzo gorący. A tą droga idąc to 550W starczy spokojnie?