Laptop zakupiony w październiku, ale dopiero wczoraj zwróciło moją uwagę wysokie zużycie procesora. Na tyle wysokie, że próba zagrania w Crysisa 2 (wysokie detale, może tu wina?) skończyła się wyłączeniem komputera po jakiejś minucie renderowania gameplay’u.
Speed-fan pokazuje w ogóle kosmiczne wartości - wg. mnie, a w menedżerze nie ma żadnej dziwnej aplikacji która by żarła tyle procesora.
Teraz na CPU mam 70 i 72 stopnie Celsjusza, a praktycznie nic nie robię na tym laptopie. Włączenie komputera w trybie awaryjnym sprawia, że procesor używany jest w przedziale 0-2%. Gdy normalnie, ruch myszki podbija ponad 50%.
Dzięki za szybką odpowiedź, ale mało prawdopodobne, by to była wina kurzu w chłodzeniu, bo ten komputer już od samego początku sprawiał takie problemy. Nawet jeśli jest zakurzony, to nie powinno to mieć wpływu na jego ciągłą pracę w stresie, prawda?
Oczywiście, że wysoka temperatura powoduje awaryjne wyłączenie się laptopa, i może się ona brać z dużej ilości kurzu w chłodzeniu, ale problemem jest to, że nawet jeżeli na komputerze nie pracują żadne programy poza tymi domyślnie się włączającymi, to coś zużywa prawie cały czas >30% procesora, co nie jest zbyt normalne, prawda?
W trybie awaryjnym wszystko jest ok, więc wnioskuję, że to nie wina hardware’u. tylko jakiś program się krzaczy ew. gdzieś głęboko zakorzeniony wirus którego nawet Comodo nie odnajduje.
Mam zamiar zrobić dziś format dysku, ale mam nadzieję, że będę mógł uniknąć tej opcji.
Użycie CPU mam w tym momencie 5%-13% , 0%też się zdarza. Masz jakiegoś Antyvira, może masz jakiegoś kolegę w gościnie u siebie i nie wiesz o tym weź start/uruchom/ wpisz tam msconfig / zakładka uruchamianie, zobacz co tam masz?
Wchodziłem wcześniej w msconfig ale jakoś umykał mi niejaki chew7male. I zdaję sobie sprawę, że to z powodu nielegalnego Windowsa, ale mam już dostęp do legalnego oprogramowanie od DreamSpark’a (student PW) więc czym prędzej wklepię legalny klucz