A ja mam dokładnie przeciwne doświadczenia, od wielu lat używam tylko atramentówek i widziałem już różne rzeczy/usterki ale nigdy nie spotkałem się z przypadkiem żeby tusz w kartridżu wysechł.
Typowym dla atramentówek problemem jest to że tusz zasycha jak się długo nie używa ale nie w środku kartridża tylko na wylocie dysz głowicy drukującej.
Objawia się to tym że w najgorszym przypadku drukarka nie drukuje wcale (znaczy niby drukuje ale na kartce nie pojawia się tusz) albo drukuje ale część dysz jest zapchana zaschniętym tuszem i to co drukujesz pojawia się tylko częściowo lub tylko w kilku miejscach brakuje czegoś na wydruku.
Zwykle jednak to tylko jedna lub dwie dysze są przytkane i nie stanowi to problemu bo wystarczy przez sterownik drukarki uruchomić czyszczenie (zwykle wystarcza jedno, dwu lub trzy krotne) a drukarki gdy są podłączone do prądu i włączone to same robią co jakiś czas takie czyszczenie jak już wyżej koledzy napisali żeby nie dopuścić do zaschnięcia.
Mi się zdarza czasem nawet po parę miesięcy nic nie drukować i mieć drukarkę odłączoną od prądu i tylko czasem zdarza się przytkanie dysz (dużo zależy od modelu drukarki oraz od użytego tuszu).
Inna sprawa drukarki często nazbyt gorliwie dbają o niezatykanie dysz robiąc czyszczenie zbyt często (z Canonem miałem ten problem) marnując niepotrzebnie nasz tusz a niektóre drukarki z każdym włączeniem robią wręcz nadgorliwie czyszczenie dysz lejąc tusz (znów doświadczenie z Canonem) co jest kłopotliwe gdy mamy urządzenie All-in-one i rzadko drukujemy a często skanujemy coś.
Ale wystarczy wyłączać drukarkę jak jej dłużej nie używamy a jeśli robi ona czyszczenie z każdym włączeniem to wyłączać dopiero gdy już na pewno nic nie będziemy drukować/skanować a czyszczenie robić samemu dopiero jak faktycznie widać po wydruku że jest potrzebne.
Najwięcej jednak problemów jest związanych z używaniem nieoryginalnych tuszy tzw. zamienników lub napełnianych samodzielnie choć są one zwykle znacznie tańsze od oryginałów.
Zamienniki to zwykle dobry wybór ale niektórym producentom zdarzają się często wpadki z niewłaściwym chipem zamontowanym w kartridżu lub z tuszem lejącym się cały czas z powodu użycia zbyt rzadkiego tuszu lub wadliwego pojemnika, wynika to z tego że zamienniki to ponownie napełnione stare kartridże z oryginalnymi chipami.
Miałem przypadek że chip krótko po zamontowaniu odmówił posłuszeństwa i musiałem zrobić reklamację.
Najwięcej problemów jest z samodzielnie napełnianymi tuszami, jeśli źle się to zrobi to do pojemnika będzie się dostawać zbyt dużo powietrza i tusz będzie ciekł lub powietrza będzie się dostawać za mało i tusz nie będzie chciał wylatywać przy drukowaniu ale jak się to zrobi dobrze to będzie działać.
Generalnie jak się chce oszczędzać na tuszach i kupować te najtańsze to można się spodziewać problemów ale jak się kupuje z głową to atramentówki (zwane też plujkami) w zasadzie nie sprawiają problemów a z oryginalnymi tuszami to chyba nie ma żadnych problemów.
Ogólna zasada: tania drukarka - drogie tusze i na odwrót. I raczej bym unikał urządzeń all-in-one (może poza all-in-one HP którego teraz używam i która zbytnio tuszu nie marnuje).
I jeszcze jedno na co warto zwracać uwagę przy zakupie drukarki: czy ma ona głowicę drukującą zamontowaną na stałe w sobie czy głowica jest montowana w samym kartridżu.
Jeśli głowica jest w drukarce to tusze do niej są tańsze niż do drukarek gdzie głowica jest w kartridżu.
Ale lepiej jak głowica jest w zasobnikach a nie w drukarce bo wtedy w najgorszym przypadku gdy głowica się mocno zapcha lub ulegnie uszkodzeniu z jakiegoś powodu (bo np. coś wpadnie do środka albo na kartce była np. zszywka i głowica o nią zahaczyła) można po prostu wyciągnąć kartridż i ręcznie łatwo wyczyścić (np. przy użyciu alkoholu izopropylowego) lub zwyczajnie wymienić zasobnik, gdy głowica jest w samej drukarce to ręczne czyszczenie wymaga rozebrania jej a wymiana uszkodzonej to już koszt raczej nieopłacalny.