Witam, nagrywałem filmiki w sylwestra i chciałem wszystko zmontować. By uniknąć ewentualnego formatowania karty, przy wkładaniu jej przez adapter do portu USB wrzucałem filmiki na chmurę na dysk Google. Włączyłem dane i tu zaczynają się schody, transfer stoi w miejscu a podstawowa pamięć wbudowana mojego telefonu, na czas transferu zostaje zredukowana do kilobajtów lub całkiem jest zapełniona, próbowałem nawet przez całą noc włączyć to wysyłanie danych i stanęło tam, gdzie się zatrzymało.
Nie ma takiej możliwości aby karta została bez pytania sformatowana podczas wkładania do slotu…
Jeśli się boisz zmian na karcie to jeśli jest to adaptor z interface’m docelowym SD, przestaw suwak z boku. Sprawi to, że karta będzie tylko do odczytu.
Może już się zużywa, bo była używana. Odpinam z interfejsu telefonu, wkładam w ten czytnik i do portu USB, czasem nie odczyta, to wyjmuje i wkładam ponownie. Pliki udało się zgrać za pierwszym razem, ale tak na przyszłość chciałbym wiedzieć.
Po co ty przekładasz kartę do czytnika??? Podepnij telefon bezpośrednio do komputera i masz dostęp do karty bez kombinowania z zewnętrznymi czytnikami USB Chińskiej produkcji no-name.
Co do zapełniania pamięci przez Dysk Google, to masz prawdopodobnie wlączoną synchronizację wszystkiego i ci pobiera z chmury…
Ten adaptor to jest straszny badziew, zainwestuj w coś bezpieczniejszego jak np. czytnik Kingstone’a. W każdym razie ja mówiłem o suwaku na samej karcie SD/SDHC/SDXC (nie micro tylko normalnej dużej).
Co do podłączenia via USB. Zależy jeszcze od trybu. Dla Ciebie najbezpieczniejszy, ale za to wolny, będzie MTP. MSC z kolei szybki, ale wystawia partycję gościowi.