A pracownik który to pakuje robi to charytatywnie? A koszty koperty, paczki, folii bąbelkowej? A nie trzeba tego jeszcze zapakować, napisać adres, zanieść na pocztę, odstać w okienku? Firmy kurierskie odbierają towar z firmy, na pocztę trzeba pójść. Jak w danym dniu jest jedna paczka, a pracownik stoi pół godziny przy okienku plus pół godziny na drogę w obydwie strony, zarabiając przy tym 10zł-20zł/godzinę?
Koszty te można wrzucić w cenę towaru, o ile ta cena jest odpowiednio wysoka. Ale jak chodzi o przedmiot za kilkanaście-kilkadziesiąt zł to koszty wysłania mogą znacznie przekroczyć zyski.
Sam miałem taki przypadek - klientka wybrała szwajcarski scyzoryk z futerałem i porzesyłkę kurierską, łącznie 140zł, w tym 25 zł koszty wysyłki. Wysyłam przez DHL, taką informację mam na stronie (lub przez Pocztę - 15zł).
Idę do DHL-a, a tam mi policzyli prawie 45zł. Ale co zrobić, trzeba było wysłać.
Co do kości RAM.
Otóż to podzespół elektroniczny wykonany w technologii CMOS. Każdy, kto choć trochę interesuje się elektroniką, wie co to oznacza. One są bardzo wrażliwe na ładunki elektrostatyczne. Wytrzymują góra kilkanaście woltów, a ładunek eletrostatyczny zmagazynowany w organiźmie może wynosić tysiące woltów (kto przeszedł się po dywanie i dotknął czegoś metalowego mógł zauważyć). Wystarczy palcem dotknąć styków pamięci (lub katy rozszerzń czy procesora) by je spalić.
Dlatego te podzespoły przechowuje się w specjalnych opakowaniach lub foliach antystatycznych, a instrukcja obsługi zaleca używanie specjalnych antystatycznych opasek na rękę.
Szczególnie wrażliwe są chipy (np. procesory), podzespoły zamontowane już na płytce drukowanej dużo mniej, ale też je można uszkodzić.
Mało kto to wie, raz w MediaMarkt widziałem gołe moduły RAM w plastikowych pojemnikach. Gdy w pewnym sklepie kupowałem pamięci, to mi je wrzucili do zwykłej foliowej reklamówki. Ale jakoś przeżyły :shock: