(x)ubuntu - ulepszenie - skok numerków

jest sobie Xubuntu, które daje mi w shellu np.

Desktop % lsb_release -a
No LSB modules are available.
Distributor ID:	Ubuntu
Description:	Ubuntu 15.10
Release:	15.10
Codename:	wily
Desktop %

jest to wersja 15.10

za parę dni ma wyjść kolejny  Release , który nazywa się szumnie 16.04 LTS.

Do tej pory nie miałem problemów z przejściem wyżej, ale nie przechodziłem jeszcze ze zwykłego na LTS.

PYTANIE - jak ulepszę 15.10 16.04, to będę mógł później bez problemów przejść np. na 16.10 (jak tylko wyjdzie jakiś nowy)?

zaznaczam, że raz mi się coś zepsuło jak próbowałem z LTS przejść na “zwykłą”. 

Tak

W Ubutnu przy aktualizacji systemu na numerek wyżej zawsze się coś może wykrzaczyć, to się zdarza nie tobie jednemu i niezależnie od wersji.

nie do końca, to było tak:

bo Ubuntu prawidło się aktualizuje po kolei czyli 14.04 > 14.10 > 15.04, inaczej sam się prosisz o kłopot

oki dzięki

a jeszcze pytanie - aktualizowałeś kiedyś LTS na tę zwykłą nie-LTS ?

nie tyle, że się boję aktualizacji, ale boję się aktualizacji LTS

nie powiem ci bo Ubuntu już bardzo dawno nie używałem, nie ma strachu ale może dla pewności poczekaj jeszcze z miesiąc, może ktoś będzie miał jakieś błędy i pewnie to szybko poprawią, nie pali się przecież

oki racja z tym poczekaniem, dzięki

Te distra oznaczone jako LTS to przecież normalne Ubuntu. Różnią się okresem wsparcia. Z numerka na numerek wyżej można aktualizować. Można też LTS starszy aktualizować do LTS nowszego. Najpewniejszy sposób to pozbycie się starej wersji i zainstalowanie nowej. Czyż nie po to znawcy każą tworzyć katalog /home na odrębnej partycji?

oki dzięki, a aktualizowałeś kiedyś LTS , czy tylko tak piszesz bo ci się wydaje :wink:

Cóż, Ubuntu to mimo wszystko jednak nie Debian i tu trzeba brać poprawkę na to, że przy dist-upgrade coś się może wysypać. Generalnie im więcej masz w systemie namodzone (niestandardowe konfiguracje, jakieś rzadko spotykane oprogramowanie, różne dziwne repozytoria pododawane do sources.list itp.), tym większe prawdopodobieństwo, że system takiej akcji nie przetrwa w całości. Jak się korzysta jedynie z domyślnego zestawu repozytoriów i nie grzebie specjalnie w plikach systemowych, to raczej nic wielkiego się nie wydarzy, ale cały czas z naciskiem na raczej

Tak na przyszłość, jeśli chcesz spać spokojniej i nie bać się o konieczność ewentualnego formatu, to może warto rozważyć Debian Testing? Chociaż “testowy”, to tak naprawdę powinien być stabilniejszy od Ubuntu LTS, a przy odpowiednim ustawieniu sources.list odpada formatowanie i dist-upgrade.

Nigdy nie bawię się w aktualizacje, bo jakoś nie wierzę w 100% powodzenie takiej operacji. O tych LTS-ach pisali na forum starzy wyjadacze. Pisali, że to robili i było dobrze. 

tutaj odp. pomiędzy wierszami dlaczego nie  Debian: