XP - nie da się naprawić bootowaną CD, zawiesza się, błędy

Witam.

Proszę o sprawdzenie logów OTL:

OTL.Txt:

http://www.wklejto.pl/130025

Extras.Txt:

http://www.wklejto.pl/130027

Opis ogólny:

Objawy:

  • wolniejsza praca systemu i wszystkich zainstalowanych programów

  • powolne uruchamianie

  • gdy jedna aplikacja działa i włączę drugą (jakąś inną) to przeważnie ta druga zaczyna wykonywać swoje zadanie gdy ta pierwsza skończy (np włączę niszczenie plików a po chwili chcę wypakować jakiś plik, to póki nie zniszczy wybranych plików, to wypakowywanie nie rozpocznie się) Tak jakby nie mogły na raz funkcjonować dwa wątki.

  • zawieszanie się systemu (czasem dało się zrestartować explorer.exe i wszystko wracało do normy)

  • dość częste błędy na dysku (stan dysku sprawdzam programem CheckDrive, który bazuje na Chkdsk) Momo udanych napraw i kontrolowanej temperatury 33 - 34 stopni błędy nadal się pojawiają. Bad sektorów brak.

  • problemy z deinstalacją lub aktualizacją (by naprawić) uszkodzonej instalacji programu Acronis 2009

  • pojawiają mi się fałszywe ostrzeżenia z centrum zabezpieczeń systemu Windows, że nie mam zainstalowanego antyvirusa i mam wyłączony firewall. Jest to nieprawda, bo antyvirus i firewall działa.

  • wszelkie wielokrotne próby naprawy tej instalacji Windows XP z poziomu bootowanej płyty z systemem kończą się jedynie cześciową naprawą.

Opis bardziej szczegółowy:

Zaczęło się od tego, że system bardzo powoli się uruchamiał (raz to nawet i z 30 minut) czasem zawieszał się zupełnie i nie reagował na nic a czasem dało się zrestartować explorer.exe i dalej działał. Sterowniki w menadżerze urządzeń są zainstalowane poprawnie. Zajrzałem do podglądu zdarzeń Windows i znalazłem parę błędów krytycznych oraz kilka ostrzeżeń. Poczytałęm trochę w necie, wyczyściłęm rejestr Registry First Aid, wyczyściłem wszystkie zbędne pliki odkurzaczem (tryb bezpieczny), powyłączałem zbędne usługi, zbędne programy w autostarcie, naprawiłem błędy na HDD używając CheckDrive oraz pełnego skanu Chkdsk, sprawdziłem EASEUS Partition Master czy nie pojawiły się bad sektory (nie było), zdefragmentowałem dyski Puran Defrag i jakoś udało mi się naprawić wszystkie błędy krytyczne. Mimo, że komputer uruchamiał się szybko, to jednak zawiesił się znowu (może nie zdaża się to bardzo często i za każdym razem ale raz w tygodniu przynajmniej albo i nawet kilka). Zajrzałem do dziennika zdarzeń i nie było żadnego błędu. Używając programu WhoCrashed próbowałem dowiedzieć się co koliduje ale program nie mógł z jakiegoś powodu utworzyć loga. Po wyłączeniu wszystkich procesów prócz systemowych przeskanowałem kompa Emsisoft Anti-Malware, Malwarebytes Anti-Malware, aswMBR (podejrzenie rootkita), skanowałem również w trybie awaryjnym gdzie pewne usługi są wyłączone i nic nie znaleziono. Programem aswMBR naprawiłem MBR. Po wyczerpaniu już wszystkich pomysłów zdecydowałem się na ostateczność, czyli na naprawę mojego Windows XP z poziomu bootowanej płytki. Instalator sprawdził konfigurację, skopiował potrzebne pliki i zrestartował komputer. Po ponownym uruchomieniu miał rozpocząć się proces naprawy lecz tak się nie stało. Pojawił się niebieski ekran (nie blue screen) informujący o rozpoczęciu przez instalator naprawy systemu XP, nie trwało to długo, bo po kilku sekundach zrobił się zupełnie czarny i było widać na nim jedynie kursor myszki… (tak jakby system chciał na siłę startować) Następnie komputer się zrestartował i ta cała sytuacja powtarzała się w kółko…

Przywracanie systemu do ostatniej znanej poprawnej konfiguracji zakończyło się niepowodzeniem mimo, że przed naprawą specjalnie utworzyłem punkt przywracania. Nie mogłem też wejść do trybu awaryjnego. Użyłem więc bootowanej płytki Wondershere Live Boot 2012 w ten oto sposób dostając się do jakiejś tam dawniej pełnej kopii rejestru utworzonej programem Registry First Aid. Przywróciłem rejestr z tej kopii, system uruchomił się normalnie ale niedziałają pewne usługi jak np Tune Up czy też Acronis (ale są też inne przypadki). Z Acronis mam właściwie teraz wielki problem, bo próbowałem go odinstalować ale się nie dało. Próbowałem uaktualnić by zaczął działać, lecz pisało że muszę pierw usunąć obecną instalację. Odinstalowałem go więc “na chama” programem Total Uninstall (bo inaczej się nie dało gdyż instalator się rozwalił) wyczyściłem rejestr, wyczyściłem pliki, odinstalowałem sterowniki a program nadal jest widziany jako zainstalowany… Wyszukałem w rejestrze wszystkie klucze Acronis i je wywaliłem. Zostało jednak kilka, i nie da się ich usunąć… …podejrzewam, że to one blokują - są chronione. Nie wiem jak można usunąć taki chroniony klucz rejestru.

Mimo ostatniego niepowodzenia z naprawą Windows przy użycia bootowanej płytki z systemem XP, postanowiłem spróbować ponownie. Tym razem poszło, instalator skopiował pliki i po restarcie kompa zaczął naprawę. Podczas naprawy prosił o jakieś sterowniki do Acronis ale nie było ich na płytce z tym programem, nie wiem skad je wziąć, dałem “anuluj” i pominąłem to. Po skończeniu naprawy system zrestartował się a moim oczom ukazało się logo Windows. I na tym koniec… zawiesił się a powinny przecież wyskoczyć opcje konfiguracyjne z dostosowaniem systemu przy pierwszym uruchomieniu. Po dłuższym odczekaniu zrestartowałem kompa i uruchomił się normalnie (nie było opcji dostosowywania systemu). Po uruchomieniu systemowego menadżera plików od razu dostrzegłem, że pewne funkcje dostępne w “opcje folderów” po naprawie XP nie zostały przywrócone do ustawień domyślnych. System został naprawiony ale tylko częściowo. Dalej nie mogę uruchamiać niektórych programów, momo, że instalowałem je zupełnie od nowa. Proces naprawy z poziomu bootowanej płyty ponawiałem jeszcze kilka razy, lecz efekt ten sam tyle, że w systemowym podgladzie zdarzeń przybyło mi kilka błedów:

"Nie można załadować następujących sterowników startu rozruchowego lub systemowego:

sptd"

"Nie można uruchomić usługi Power Control [2011/05/31 15:28:32] z powodu następującego błędu:

Nie można odnaleźć określonego pliku. "

"Nie można uruchomić usługi Usługa Google Update (gupdate) z powodu następującego błędu:

Usługa nie odpowiada na sygnał uruchomienia lub sygnał sterujący w oczekiwanym czasie. "

“Limit czasu (30000 milisekund) podczas oczekiwania na połączenie się z usługą Usługa Google Update (gupdate).”

System jest na bieżąco aktualizowany. Przynajmniej dwa razy na tydzień skanuję go antyvirusem.

Proszę o pomoc, lub chociaż o jakieś wskazówki mogące mnie naprowadzić na to co jest nie tak, bo bardzo nie jest mi na rękę instalacja nowego systemu. Wtedy straciłbym masę programów z różnych promocji i ich konfiguracje itd.

Pozdrawiam.

Po mojemu system się tak rozsypał, że nic nie zrobisz. Sugeruję skopiować foldery ustawienia lokalne i dane aplikacji(są to foldery z konfiguracją programów) i po prostu przeinstaluj ten system. Z pewnością zajmie Ci to mniej czasu, niż doprowadzenie tego do porządku. Sugeruję jeszcze zajrzeć do wnętrza komputera i porządnie go wyczyścić włącznie z wymianą pasty na CPU i NB, ponieważ spowolnione reakcje na polecenia to właśnie charakterystyczne zachowania procesora w momencie kiedy osiągnie wysoką temperaturę i nie może się schłodzić, ponieważ wtedy obniżane jest taktowanie i to skutkuje właśnie opóźnioną reakcję. Proponuję jeszcze sprawdzić SMART dysku, bo brak bad sektorów nie wyklucza uszkodzenia dysku, ponieważ jeszcze mogą być problemy np. z pozycjonowaniem głowic i wtedy też system będzie się przywieszać.

Właściwie to od razu widząc co się dzieje brałem pod uwagę, że istnieje taka opcja, iż nie da rady odratować mojego systemu. Jak na ironię losu naprawianie systemu uwaliło mi system :smiley: Cóż, bywa i tak.

Pastę w procesorze wymieniałem z trzy miesiące temu. Procesor jest dobrze chłodzony. Te zawiasy to będzie raczej wina dysku. Ashampoo HDD Control wskazuje na możliwe uszkodzenie przewodu dysku lub niewielkie uszkodzenie mechanizmu dysku. Kabel wymieniłem na nowy a nawet sprawdzałem na kilku nowych i efekt ten sam. W Ashampoo HDD Control są podane parametry SMART wraz z opisem i z pozycjonowaniem głowic nie mam rewelacyjnie ale też nie mam źle, mam w normie. Ogólnie stan techniczny dysku nie jest oceniany przez program na rewelacyjny ale jest OK (70%) natomiast z wydajnością (50%) i z temperaturą mam problem, muszę na to szczególnie uważać. Program wykazał brak błędów krytycznych ale ja nie dowierzam :wink: Po formacie stan dysku sprawdzę innym programem, przyjrzę się temu bardziej.

Teraz robię nową instalację, bo ten system jest serio za bardzo rozsypany by go naprawiać ale gdy kiedyś spotka mnie lub innych taka sytuacja, że po restarcie system podejmuje próby naprawy w kółko i nie można tego pominąć ani zatrzymać, to fajnie byłoby wiedzieć gdzie w poszczególnych systemach znajdują się te foldery z plikami naprawczymi. Zna ktoś może lokalizację tego folderu, do którego system kopiuje pliki naprawcze podczas naprawy z poziomu bootowanej płyty CD? Gdyby wejść w Live CD jakiejś dystrybucji Linuxa, to można by odszukać na partycji Windowsa ten folder i usunąć te pliczki. Być może przerwałoby to nieustanną naprawę w kółko i pomogłoby w rozruchu systemu.

Piotr92, nie udało się naprawić systemu, trudno ale i tak dziękuje za komentarz, bo przynajmniej przestałem się łudzić i tracić czas na bezsensowne próby naprawienia tej całej “sieczki” :slight_smile:

Skopiuję te foldery z konfiguracjami i przeinstaluję system na nowo. Tak będzie lepiej.

Pozdrawiam.

Po zainstalowaniu systemu i wszystkich podstawowych programów,których używasz proponuję zrobić backup partycji systemowej programem typu Easeus albo Paragon Backup^Recovery Free lub innym z działu:

http://www.dobreprogramy.pl/Archiwizacja-danych,Kategoria,Windows,27.html

Przywracanie zajmuje około 8 minut albo mniej.