Aktualnie pracuję na komputerze z procesorem AMD E-350. Laptop ma swoje lata, nie chodzi już jak należy, poza tym trochę waży. Myślę nad zakupem mniejszego laptopa, którego mógłbym mieć przy sobie i korzystać z niego nawet jadąc autobusem. Myślicie, że hybryda w stylu Lenovo Yoga 300 z procesorem Celeron N3050 byłaby dobrym zakupem? Albo hybryda 2 w 1 ASUS Transformer Book T100TAF z Atomem Z3735F?
Starszy laptop nadal byłby w domu do ewentualnej pracy np. nad obróbką zdjęć w photoshopie, a mniejszy do pisania w Wordpressie czy oglądania na netflix. Obawiam się, że po trzech miesiacach używania, te netbooki nie będa się nadawał do niczego więcej, jak włączenia notatnika.
Jeśli nie chcesz posiwieć w przyspieszonym tempie to nie kupuj nic poniżej Pentiuma N3700, choć to nadal niespecjalnie szybki SoC. Osobiście nie widzę E-350 jako baza do pracy w PS. Nawet Pentium D były szybsze.
Używam od roku tabletu z z Atomem Z3735F i Win10 i do internetu i filmów absolutnie wystarcza. Było min 2GB RAMu, to używa się całkiem komfortowo.