Włączam sobie pewnego pięknego dnia Windowsy (XP SP2) i pojawia się komunikat, że cośtam się zmieniło w rejestrze. Przyzwyczajony do fochów Windowsów klikam OK i…:
nie działają mi skróty kiedy klikam na skrót, Windows pisze: “System Windows nie może otworzyć tego pliku…” itd. w każdym razie mogę sobie sprawdzić w Internecie albo wybrać program do otwierania.
To samo z programami. (A raczej chyba PRZEDE WSZYSTKIM z programami)
Ale tak naprawdę wszystko działa, tylko trzeba podstępem, np. Firefox włącza się, jeśli poprosi się Windowsy o znalezienie tego rozszerzenia w Internecie. Jak coś z tym zrobić, skoro nie mam nawet dostępu do Panelu sterowania, nic mi się nie chce otworzyć
Właśnie sprawdzam czy to nie wirus, ale osobiście sądzę, że raczej nie.
Żeby to było takie łatwe… Nie mam dostępu do żadnych programów Windowsowskich (także Przywracanie Systemu), a żadne awaryjne uruchamianie itp. nie działają :shock: