Teraz moje pytanie, jak to naprawdę jest z zabezpieczeniami…
Codziennie wchodzę na moje konto bankowe w internecie i za każdym razem zastanawiam się o moje bezpieczeństwo…
Mam przeglądarkę Google Chrome która niby ma blokadę Anty-Phisingową… ale czy to z Avastem wystarczy ?
Stąd moje pytanie… czy instalować Comodo Internet Security, który niestety nie za bardzo mi odpowiada, czy zostawić obecną konfigurację i o nic się nie bać ?
Ja bym się jednak bał, szczerze mówiąc. A dlaczego?
Otóż kolega pracujący w banku podrzucił mi wiadomość będącą tajemnicą poliszynela w branży e-bankingu. Użytkownicy stosujący darmowe security programy mają podobno większe przejścia przy odzyskiwaniu skradzionych z ich konta pieniędzy. Na stronach banków w temacie bezpieczeństwa są wprawdzie podane listy programów z uwzględnionymi darmowymi, ale podobno jak już mleko się rozleje, to nie jest tak różowo i łatwiej mają ci, co zabulili za płatną wersję. Niby bzdura, ale logicznie myśląc płatne antywiry mają sporo dodatkowych funkcji, których darmówki nie posiadają.
Ja to się zawsze muszę rozpisać Kolega z góry poleca KIS 2011, ja z kolei polecam F-Secure bo szybszy, Kasperka mam na firmowym komputerze i potrafi go trochę zamulić.
Wszystko zależy. Sam na Windows’ie XP korzystam z Avasta oraz z zapory Comodo Firewall w połączeniu z FireFox’em. Oczywiście zabezpieczenia to jednak nie wszystko - najważniejsze jest odrobina rozsądku w postępowaniu użytkownika, czyli że tak powiem standardowe zachowania bezpieczeństwa w sieci. Prostym przykładem może być sprawdzanie, czy połączenie ze stroną banku jest szyfrowane - adres zaczyna się od http s , a belka adresowa (w FF) nabiera koloru zielonego.