Zabrany dowód rejestracyjny, ile czasu trzeba czekać

Witam, otóż dzisiaj policja zabrała mi dowód rejestracyjny za wycieki z misy olejowej (1 kropla na rok wyleci) (musieli pewnie wyrobić dzienny limit). Mam pojechać na stację diagnostyczną (oczywiście po naprawie) na kontrolę, żeby sprawdzili ten wyciek, czy został naprawiony.

Szkoda, że nie wykazałeś chęci aby samemu poszukać odpowiedzi na tak proste pytania.

 

http://www.badaniapojazdow.pl/cennik.html - wygląda na to, że chyba 20 zł za każdą usterkę.

 

Jeśli zabrany został w tym samym “okręgu” w którym jest zarejestrowany, to w tydzień powinieneś się wyrobić, ale nie musi tak być.

Policja ma dokładnie 7 dni roboczych na przesłanie dowodu do urzędu.

Oddawany jest od ręki po przedstawieniu dowodów usunięcia usterki.

Co do tego mają rodzice?

Dostałeś odpowiedź - może to trwać 1-2 dni a może i ponad tydzień.

 

A dokładnie, to po przedstawieniu zaświadczenia ze stacji diagnostycznej :wink:

Dokładnie chodziło mi o to, że jeśli ktoś miałby rodziców co mieli taką samą sytuację jak ja to by mogli się spytać ile musieli czekać na oddanie dowodu rejestracyjnego, ponieważ zależy mi na czasie bo dojeżdżam do pracy 50 km w dwie strony. A pożyczać od znajomych ciągle auto to wiadomo jak jest.

 

Jutro mam zrobić tą uszczelkę na misy olejowej i jechać na stacje diagnostyczną w sprawie dodatkowego przeglądu.

A ja się ponownie pytam dlaczego muszą to być rodzice? Nie mogą być np. znajomi lub ktoś inny z rodziny?

Nic innego się nie dowiesz oprócz tego co zostało napisane powyżej. Naprawiaj samochód, leć na przegląd i dopytuj się czy jest Twój dowód w Starostwie.

 

Na zaświadczeniu ze stacji diagnostycznej o pozytywnym przejściu przeglądu możesz jeździć chyba przez 1 miesiąc (ale o to musisz się dopytać nie jestem pewny na 100% tego okresu)

 

PS. Wiesz, że jeśli nie masz obecnie dowodu i gdy w czasie jazdy na stacje diagnostyczną sprawnym samochodem zatrzyma Cię policja, to zapłacisz za brak dokumentu 50 zł? Teoretycznie taka podróż tylko na lawecie :wink:

No dobrze, sorki. Znajomi także :slight_smile:

 

Tak, słyszałem o tym, że mogę jeździć aż nie odbiorę dowodu rejestracyjnego ze starostwa (oczywiście jak będę miał zaświadczenie z diagnostyki).

 

I to jest absurd, niby policja pozwoliła jechać dalej. Powiedzieli mi, że gdy policja złapała by mnie po drodze to mam im poinformać, iż dostałem pozwolenie na dojazd do domku.

 

Dziękuję bardzo za pomoc. Pozdrawiam!

Policja przecież wystawia pokwitowanie pozwalające na dojazd do domu i OSKP

Na wydanym zaświadczeniu za zabrany dowód, powinieneś mieć napisane czy możesz dalej jechać czy nie, pozwolenie może być też na kilka dni. Jak zrobisz przegląd to z wydanym zaświadczeniem możesz jeździć 30 dni.

 

Nie zawsze jest pozwolenie na dojazd do domu czy do stacji diagnostycznej. Jak jest poważna usterka to tylko pomoc drogowa.

 

Zacytuję policjanta: " W tym wypadku dostaje Pan upomnienie, ale musi Pan pamiętać, iż za te wykroczenie można dostać aż 500 zł mandatu."

Na to ja zadałem pytanie " czy mogę poruszać się pojazdem i dojechać do domu"

na to on " W teorii nie, ale proszę jechać prosto do domu. Jeśli miałby Pan jakąś jeszcze kontrole po drodze to proszę poinformać, że zabraliśmy dopiero co Panu dowód rejestracyjny i pozwoliliśmy dojechać do domu".

 

Tak to wyglądało. Nie mam nic napisanego w tym “kwitku”, że mogę dojechać do domu i na stację diagnostyczną. A więc muszę bawić się w “ninje” i zrobić to niezauważonym.

 

Wyciek jest z misy olejowej, a także była pobrudzona “ława”, wiadomo osad itp. ale się do tego przywalił.

 

Tak to wyglądało.