Zagubione 15 GB na dysku twardym w laptopie

Po kilku latach użytkowania laptopa (Acer 3693WLMi) kończy mi się miejsce na dysku twardym. Deklarowana pojemność dysku twardego to 120 GB. Tymczasem po kliknięciu na właściwości poszczególnych dysków pokazują mi się następujące dane: dysk C - wolne 5,45 GB z 52,6 GB, dysk D - wolne 206 MB z 52,1 GB.

W związku z tym mam pytanie: co się stało z pozostałymi ok. 15 GB przestrzeni na obu dyskach? Czy jest ona czymś zajęta (czym i jak to sprawdzić?), czy też wolna (jeśli wolna, to w jaki sposób ją odzyskać)? 15 GB to sporo w obecnej sytuacji, gdy każdy jeden dodatkowy GB jest cenny.

Dodam, że regularnie czyszczę komputer ze śmieci systemową oczyszczarką dysków (system Windows Vista), a od czasu do czasu CCleanerem.

Szkoda, że nie sprawdziłeś tego kilka lat wcześniej, gdy laptop był nowy i nie zadałeś sobie wtedy tego pytania. Otóż, to normalne! Deklarowana a rzeczywista pojemność dysku tak się właśnie (zawsze!) mają do siebie, jak w Twoim przypadku. I to jest normalne.

Ja mam dysk 500GB, a faktycznie 465.

PS. CCleaner OK, lecz tylko usuwa to, co związane z ochroną prywatności użytkownika. Systemowa “oczyszczarka” ma charakter raczej symboliczny. Chcesz lepiej oczyścić dysk, użyj aplikacji dokładniejszych. Jest ich cała masa. A nade wszystko rób “ręczne” porządki w niepotrzebnych zasobach. Żaden program nie zrobi tego lepiej, niż Ty sam.

120 GB deklarowane przez producenta to 120 * 10^9 (120 * 1 000 000 000) bajtów, natomiast dla Windowsa 120 GB to byłoby 120 * 2^30 (ok. 129 miliardów) bajtów.

Cytat z Wikipedii.

Oprócz “wajhy” w zliczaniu pojemności dysku w (1000 vs. 1024) systemie dziesiętnym, są jeszcze dwie kwestie:

  1. Vista i win7 tworzą sporo danych do przywracania systemu i wersji plików. Komputer- prawy klik na dysk- właściwości- oczyszczanie dysku. Teraz zakładka “więcej opcji” - przywracanie systemu i kopie w tle.

  2. Laptop ma ukryte- niewidoczne dla użytkownika partycje recovery. Służą do przywracania systemu ze sterownikami do ustawień jak po wyjęciu z pudełka. Nie jest to reinstalacja, raczej coś jak przywracanie obrazu systemu z Norton Ghosta. Żeby zobaczyć ile jest tych partycji:

Panel sterowania- Narzędzia administracyjne- Zarządzanie komputerem- Zarządzanie dyskami.

Rozumiem. Jak w takim razie wytłumaczylibyście fakt, że jak skanuję komputer programem antywirusowym, to skanuje mi całe 120 GB (i ani jednego GB mniej)? To by oznaczało, że jednak coś musi zajmować te 15 GB (być może właśnie punkty przywracania systemu czy partycja recovery), tylko dlaczego we właściwościach dysku nie wykazuje tych gigabajtów?

Więc co konkretnie byście mi polecali? Słyszałem, że CCleaner jest najlepszy.

Przy okazji nasunęło mi się jeszcze jedno pytanie: czy przywrócenie systemu z ostatniego punktu przywracania systemu spowoduje usunięcie danych zapisanych na dysku (wcześniejszych niż data danego punktu przywracania systemu)? Mam na myśli zarówno partycję C (systemową), jak i D.

…bo co program, to liczy inaczej. Twój antywirus to pisze , że skanuje 120 GB (bujda!), faktycznie skanuje tyle, ile wyżej Ci opisano.

Dodane 11.06.2011 (So) 21:38

…wcześniejszych nie, chyba, że zostały później usunięte.

Dodane 11.06.2011 (So) 21:40

To zależy! Musisz sprawdzić, jak jest ustawiona opcja Przywracania. Czy obejmuje obie partycje, czy może tylko jedną?

Dodane 11.06.2011 (So) 21:45

Jest, dla ochrony prywatności użytkownika, nie jest dla kompleksowego oczyszczenia komputera. Dlatego poza nim akurat ja stosuję Glary Utilities (bezpieczny, polecam!) oraz Wise Disk Cleaner (mniej bezpieczny). Inni polecą Ci np. Odkurzacz, Slim Cleaner, jv16PowerTools itd. itd.

Ehh moi drodzy… Nie od dziś wiadomo, że producent jak pisze 500GB to ma na myśli 500GB, a nie 500GiB…

To, że Windows pokazuje Ci, że masz mniej GB, niż deklaruje producent to wina producentów systemów (Linux tutaj nie jest wyjątkiem - niektóre distra też mylą GB z GiB).

Jak mogę to sprawdzić?

Zainteresuję się tymi programami. Jak byś oszacował: ile mniej więcej GB mógłbym w ten sposób odzyskać?

Czyli dysk ma 120 GB, tylko Windows się myli? Czy to by oznaczało, że w rzeczywistości mam zajęte ok. 115 GB, a nie ok. 100 GB?

Panel sterowania > System > pozycja Ochrona systemu > sprawdź, które partycje są monitorowane.

Nie do oszacowania!

Dodane 11.06.2011 (So) 23:29

To jest Twoja rzeczywistość. Twój dysk ma w rzeczywistości 105 GB (plus kilka GB, zajęte przez tzw. partycję Recovery/PQSERVICE), a nie 120. Wszelkie “przeliczenia” nie mają sensu.

Polecam: http://ocforum.pl/46-dyski-twarde/oblic … ego-27731/ Szczególnie uwagę o laptopach!

Najnowszy punkt przywracania systemu jest utworzony tylko dla partycji C. Również tylko ta partycja jest “zaptaszkowana” dla automatycznego tworzenia punktów przywracania. Partycja D oraz PQSERVICE nie mają ani utworzonych punktów przywracania, ani nie są “zaptaszkowane”.

Nie rozumiem, o jaką “moją” rzeczywistość chodzi. Rozumiem jak na razie tyle, że mam 5,5 GB wolnej przestrzeni. Ustalenie, czy dysk ma faktycznie 105 czy 120 GB (z tego co widzę, opinie są sprzeczne), pozwoliłoby mi zorientować się, czy mogę jeszcze coś odzyskać.

Posłużę się tu dowcipem:

Przychodzi znajomy do informatyka…

  • Stary, pożycz mi 1000 zł…

Na to Informatyk:

  • OK, nie ma sprawy…masz tu całe 1024… :smiley: :smiley: :smiley:

Na tabliczce znamionowej dysku twardego znajduje się dokładna informacja o pojemności.

Przynajmniej u tych producentów którzy dbają o świadomość klienta.

Z tego dowcipu wynika co najwyżej tyle, że ten informatyk nie potrafi liczyć. Albo jest tak “solidną” firmą, że daje więcej niż ktoś potrzebuje.

Ale dowcipy dowcipami, tymczasem z powyższych wyjaśnień wynika, że mój dysk powinien mieć w rzeczywistości ok. 112 GB (120000000000 bajtów / 1024 / 1024 / 1024 = 111,76 GB). Tymczasem Windows pokazuje, jak już napisałem, 104,7 GB. Czyli mimo wszystko mniej, niż powinien. Jak byście to wytłumaczyli?

PS. Zauważyłem dopisek Poraja z godz. 0.20. Domyślam się więc, że te ok. 7 GB zajmuje partycja Recovery.

W takim razie powtórzę jeszcze pytanie, na które nie uzyskałem odpowiedzi:

Czy w takiej sytuacji przywrócenie systemu z ostatniego punktu przywracania spowoduje usunięcie danych zapisanych na dysku (wcześniejszych niż data danego punktu przywracania systemu)? Mam na myśli zarówno partycję C (systemową), jak i D. Zdarza się ostatnio czasami, że muszę po kilka razy włączyć/wyłączyć komputer, żeby system się uruchomił, i obawiam się, że może coś być nie tak z systemem, a nie chciałbym utracić żadnych danych.

Podczas ewentualnego przywracania systemu partycja D oraz tzw. partycja Recovery (PQSERVICE) nie będą wzięte pod uwagę. Pozostaną w takim stanie, jak są obecnie.

Na partycji C wcześniejsze dane, niż data danego punktu, nie zostaną usunięte.

Ponadto warto pamiętać, że operację przywracania systemu można odwrócić, np. w razie nie osiągnięcia tego, co się chciało, czyli ponownie wrócić do stanu sprzed tej operacji.

Dodane 12.06.2011 (N) 15:27

Wobec tak znacznego zajęcia pojemności partycji D (tylko 252 MB wolnego), radziłbym przejrzeć jej zasoby i “ręcznie” usunąć to i owo. Tak nikła ilość wolnego miejsca może powodować poważne kłopoty dla systemu (a nawet uniemożliwienie) wykonywania defragmentacji plików. To z kolei wpływa na szybkość działania systemu na plikach znajdujących się na partycji D. Zakładam, że masz włączoną(?) defragmentacje systemową.

Dzięki za wyjaśnienia :). Czyli rozumiem, że mogę spać spokojnie, jeśli chodzi o bezpieczeństwo danych.

Sęk w tym, że nic więcej już nie mogę z niej usunąć. W najbliższym czasie planuję zakup dodatkowego dysku zewnętrznego, na który przerzucę część danych.

Defragmentacja dysku jest włączona.

Zaglądałeś już?

Panel sterowania- Narzędzia administracyjne- Zarządzanie komputerem- Zarządzanie dyskami.

Pokazuje mi trzy woluminy: C (pojemność 52,65 GB), D (poj. 52,30 GB) i trzeci, bez nazwy (poj. 6,83 GB). Przy tym trzecim w kolumnie “stan” widnieje informacja: “konfiguracja EISA”. Przypuszczam, że tu się znajduje partycja Recovery. Co jednak ciekawe, w kolumnach na temat wolnego miejsca przy tym trzecim woluminie jest podana informacja, że jest 100% wolnego miejsca (czyli całe 6,83 GB). Czy tak powinno być?

Może i dowcip dowcipem ale podaj nam producenta i model dysku - tak będzie najszybciej w celu zdiagnozowania pojemności bo jak na razie mamy tylko opis partycji… 52,65 + 52,30 + 6,83 = 111,78 X 1024 (1 MB) = 114462,72 MB = 114,46 GB (alternatywa dziesiętna…111,78 X 1000 = 111780 MB = 111,78 GB). Twój dysk ma rzeczywistą pojemność 114,72 GB (wg. danych które podałeś)

Tak powinno być. Z resztą wszystko jedno czy zajęte, czy wolne. To osobna partycja, niewidoczna w eksploratorze windows, więc nie zsumowałeś tego do całej objętości dysku. Masz swoje “zaginione” kilka gigabajtów.

+52,6

+52,3

+6,8

______

=~112 GB (po dokładnym zsumowaniu miliardów bajtów)

I tyle powinno być.

Ogólnie przyjmuje się, że jednostki KB, MB, GB to odpowiednio 1000 bajtów, 1000000 bajtów, 1000000000 bajtów, itd.

Natomiast jednostki KiB, MiB, GiB to odpowiednio 1024 bajtów, 1048576 bajtów, 1073741824 bajtów.

Myślę że to zakończy dyskusję:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bit