Zakaz sprzedaży energożernych komputerów w USA

Nawet na 12,5" laptopie to żadna przyjemność.
Na takich małych ekranach oglądam to co muszę ewentualnie mieć wielką potrzebę zabicia czasu.

Oglądanie filmów na urządzeniu, które wymusza garbienie się… czego to ludzie nie wymyślą :wink:

No przecież ja też mówię o nudzie w pociągu ze Szczecina do Przemyśla, a nie podróży warszawskim metrem. :wink:

Odstawiłem smartphona w zeszłym roku.
I jak lżej. A sms, czy mms , odpowiadam tylko -tak, nie.
I telefon ładuję raz na tydzień. Jak nie zapomnę.

A co to ma do „eco” ?

„Eco” to coś, co pojawia się, gdy klient już zapłacił za towar. To on ma problem co zrobić z odpadami.

Nie dość, że kupując towar, zapłacił także za towarzyszące mu odpady, (w tym koszty ich wytworzenia i obrotu, jak również tzw. opłaty środowiskowe i koszty gospodarowania odpadami), to jeszcze potem zmuszony jest do segregacji i płacenia słono za odbiór tych śmieci.

I jeszcze ma się wstydzić, że niszczy planetę.

Ale co w tym eko?
To że po 200k taki silnik wraz całym autem trzeba zezłomować?

Głupi katalizator jest tak bardzo eko że jak ci go ukradną to często bardziej opłaca się zezłomować auto i kupić inne niż kupić katalizator.
Generowanie śmieci to nie ekologia.
Chcesz pogadać o innych eko rozwiązaniach?

Podobnie w przypadku samochodów elektrycznych, naruszenie integralności baterii - szkoda całkowita.

Mylisz się, ograniczyć do 60 koni i będą mieć przebiegi i po milion km.

Najbardziej eco są silniki diesla. Bez turbo.

Miałem kiedyś taką sierrę 2.3 D lałem do niej olej rzepakowy prosto z lidla.
Ludzie patrzyli się na parkingu jak na wariata. 5 -3 litrowych i lejek.
To jest eco
Ropy było może z 20 % ,nikt tego nie rozwija bo się nie opłaca.
W nowych dieslach powstawiali komputery i jak wyczuje więcej niż 5 % bio paliwa to nie odpalisz.
Ale postawią więcej wiatraków, do robienia prądu.
Do tych elektrycznych gówien.

Elektryczny pojazd jest w chwili obecnej najmniej ekologicznym ze wszystkich.
Ekologiczny będzie jak powstaną sensowne generatory prądu, lub solidne i tanie baterie.

Niestety generowanie prądu jest tak prymitywne, że nawet elektrownie atomowe to starodawne parowe konstrukcje. Jedyne co robi taka elektrownia, to wykorzystuje część ciepła reakcji zamiast grzania ogniem.

Ekologiczny samochód. (Made in Białoruś).
W PL też takie będą, ale nasze będą lepsze, w nazwie wpiszemy „Narodowy” i „+” na końcu. :wink:

Silnik z którego wyciśnięto za dużo nie pożyje długo, tu się zgadzasz.
Silnik za słaby też nie pożyje za długo bo będzie katowany nawet tylko po to aby nadążyć za zwykłym ruchem miejskim, zgodzisz się?

U nas to najwyżej „Narodowy motorower na pierdy +”.
Wykonany przez kitajców.

Nie, niektóre silniki z dawnych lat mogłeś katować do oporu i tak wytrzymywały bez problemu po pół miliona. Przy dzisiejszej technologi niema jakichkolwiek przeszkód aby tak ograniczyć parametry, żeby silnik miał powiedzmy 60-80 koni i był trwały.

Tylko kto ci kupi auto które ledwo pod górę się toczy.

Cinquecento 700 miałeś okazję jechać?
A w 4 osoby?