moja mama - nauczycielka, postanowila zakupic sobie laptopa ktory bedzie mogl sluzyc jej w pracy.
Nie musi to byc jakis demon szybkosci. Nie bedzie grala na nim w najowsze gry.
Wazna jednak bedzie obsluga multimediow (filmy HD, mozliwosc podpiecia do roznych projektorow/monitow wiec wyjscia wideo VGA i HDMI, dlugi czas pracy na baterii i ogolna wytrzymaloss. Wstepny wybor padl na Toshiba L750d-1c2. Co sadzicie o tym modelu? Wie ktos moze czy posiada on matowa obudowe? Ewentualnie co polecacie w podobnej cenie.
Wybaczcie brak polskich ogonkow ale nie mam do nich dostepu chwilowo.
Określ dokładnie do jakiej kwoty, bo nie wiem za ile znalazłeś tę Tośkę.
Skoro długi czas pracy na baterii to zakładam, że będzie dużo noszony - czy potrzebny jej 15.6 calowy ekran? Czy nie lepiej zainteresować się czymś mniejszym?
Kuzynka też nauczycielka ostatnio też miała problem wybrała też Toshobe ale C660 jednak po jakimś czasie stwierdziła że w zasadzie lepszy byłby dla niej jakiś mniejszy, lżejszy stąd proponowałbym zastanowić się 10 razy czy mamie na pewno jest potrzebny 15 calowy laptop.
ciężar
netbooki też mają możliwość podpięcia projektora. Może zastanów się nad jakąś 13albo 12
Nie każda dwunstka ma złącza HDMI i VGA. Często jest tylko jedno z nich (z reguły HDMI), a projektor do którego mama ma dostęp jest na VGA. HDMI jednak też jest potrzebne (podpinanie do TV). Dodatkowo klasa jest 12 osobowa (w przyszłym roku ma być jeszcze mniej) więc często wystarczy puścić coś dzieciakom na samym laptopie bez projektora, a wtedy już 12 cali odpada całkowicie.
Dodatkowo moja mamuśka ma dostęp do 12 cali (ja mam HP mini 311) i stwierdziła, że to za mały laptop dla niej.
Mówiąc krótko - rozmiar już jest pewny - 12 cali to za mało, 17 za dużo, 15 jest idealne. Chodzi mi o konkretny model laptopa, oraz o ewentualne alternatywy w podobnej cenie.
Jeśli chodzi o cenę, to toshiba chodzi za około 2050 zł.
To współczuje tym dzieciakom - czy to 15 cali czy 17 to na matrycy notebookówej niedużo widać z większej odległości. A gdy już weźmiemy pod uwagę kąty widzenia to w ogóle może być cienko. No i najważniejsze - w błyszczącej matrycy dzieciaki również za dużo nie pooglądają. matryca w notebookach nadaje się raczej do samodzielnej pracy, maks dwie osoby mogą na tym coś tam oglądać. Więcej osób - zerowa frajda. A dzieci trzeba jednak czymś zainteresować, a nie katować.
Twoja mama kupuje to “za swoje”, czy ma zaproponować “coś” i “coś” jej kupią z tego? Inni nauczyciele tej placówki też mają taką opcję? Jeśli tak to można pomyśleć nad licencjami MOLP.
Ja wiem, że w internecie są znawcy od wszystkiego i od wszystkich, ale skupmy się stricte na laptopie, a nie wygodzie dzieci. Jeśli będziesz wyświetlał pojedyncze słowa, albo nawet literki powiększone na cały ekran to 15 cali wystarczy w zupełności. Mamuśka uczy w tak zwanym nauczaniu wczesnoszkolnym (klasy od 1 do 3)
Zupełnie inną półkę cenową pokazałeś. I3 to najtańszy procesor montowany do laptopów nie mający kompletnie porównania z i3 montowanymi w PCeta, więc “WoW, ma i3” nie jest argumentem
Kupuje za swoje. Laptop będzie prywatny wykorzystywany przy okazji w szkole. Dostępu do projektora też nie będzie miała na wszystkich zajęciach (2 projektory na szkołę, więc byłoby to niemożliwe) stąd konieczność 15 cali. (oraz wygoda pracy jak już pisałem moja mamuśka nie chce 12 bo źle się na niej pracuje)
Weź jeszcze pod uwagę np LENOVO G570. Powiem Ci, że jest bardzo fajny, ma wiele udogodnień. Powiedz mi, do jakiej kwoty mama chce zakupić laptopa? To też bardzo ważne.
Oprócz i3 stosowane są też Pentiumy B960/970 oraz Celerony. Poza tym i3 jest naprawdę wydajny. Więc nie wiem o co Ci chodzi. Na bank wydajniejszy od najtańszych i najwolniejszych procesorów.
Spróbuj obejrzeć takie literki z odległości kilku metrów. :roll:
digbuzz , - zwróciłeś uwagę na to co zaproponowałem